SMS Kraków - Orzeł Dębno 7-3 (3-2)

0-1 ???
0-2 ???
1-2 Czesław Ogorzały
2-2 Czesław Ogorzały
3-2 Radosław Antolak
4-2 Czesław Ogorzały
5-2 Mateusz Mrożek
6-2 Czesław Ogorzały
7-2 Mateusz Mrożek
7-3 ???
Sędziował Marcin Przysiężniak.
SMS: Błąkała - Antolak, Lis, Kret (80 Kawula), Gąsiorek - Mrożek, Sadecki (75 Dziadura), Turczyn (70 Błachno), Chłoń - Duda, Ogorzały (75 Michalak).

Zaraz na początku gościom wyszły dwie kontry i po 10 minutach Orzeł nieoczekiwanie prowadził 2-0. Zimny prysznic dobrze podziałał na krakowian, którzy jeszcze w I połowie odrobili straty z nawiązką. Najpierw dwa gole zdobył napastnik Ogorzały, a trzeciego obrońca Antolak. Ta ostatnia bramka była dużej urody. Po rozegraniu rzutu rożnego piłka trafiła właśnie do Antolaka, który z 10-11 metrów - mimo sporego tłoku - huknął pod poprzeczkę.

Po przerwie swój festiwal strzelecki kontynuował Ogorzały, który w sumie strzelił aż 4 gole. Dwa dołożył Mrożek. Pod koniec Orzeł wykorzystał jedyną sytuację w II połowie i zdobył trzecią bramkę.

- Chłopcy chyba myśleli, że skoro rywale są w strefie spadkowej to się położą na boisku i można będzie wygrać bez walki. Dobrze, że po kwadransie się obudzili. Druga połowa przebiegała już pod naszą kontrolą - powiedział Marek Salamon, trener SMS-u.

Dla SMS-u był to piąty mecz w ciągu 15 dni. Szósty - z Sandecją - już za trzy dni...

st