BKS Bochnia - SMS Kraków 1-3 (1-1)

1-0 ??? 20
1-1 Ogorzały 35
1-2 Ogorzały 65
1-3 Duda 73
SMS: Błąkała - Antolak, Lis, Kret, Chłoń - Mrożek, Woźniak, Sadecki (79 Błachno), Dziadura - Duda, Ogorzały (79 Stojke).

Goście dostali na początku prezent od obrońców bocheńskich, ale Duda go nie wykorzystał. Uderzoną przez niego z 16 metrów piłków odbił bramkarz. Zamiast 0-1, w 20. minucie było 1-0. Tym razem błąd popełniła defensywa krakowian. Futbolówka zamiast na aut trafiła w róg pola karnego, a zawodnik BKS-u strzelił na bramkę. Golkiper nie mógł się zdecydować czy łapać piłkę, czy ją wybijać, w efekcie wpuścił do siatki.

Po kwadransie SMS odrobił stratę. Z rogu zacentrował Duda, a na dalszym słupku podanie zamknął Ogorzały uderzając celnie z 3 metrów.

Los spotkania rozstrzygnęły się w II połowie. Na 2-1 dla gości strzelił z 5 metrów głową Ogorzały. Dostał on podanie od Woźniaka, który przeprowadził ładną akcję lewym skrzydłem. Wygraną SMS-u przypieczętował Duda z rzutu wolnego z bocznej strefy boiska. - Ma "wyważoną" nogę, ładnie uderzył po "długim" w "okno" - skomentował gola Marek Salamon, trener juniorów z Krakowa.

A o meczu powiedział:
- BKS przez pół godziny grał jak równy z równym, ale potem opadł z sił. My jesteśmy przygotowani na 90 minut walki, więc w miarę upływu czasu uzyskiwaliśmy coraz większą przewagę. Wygraliśmy dzięki ogromnej ambicji, wybiegaliśmy to zwycięstwo.

st