Iskra Brzezinka - Okocimski Brzesko 8-1 (2-0)

1-0 Skiernik 25
2-0 Herma 45
3-0 Skiernik 47
3-1 Żak 55
4-1 Skiernik 57
5-1 Migdałek 63
6-1 Śliwka 65
7-1 Dwornik 82
8-1 Skiernik 86

Sędziowali Łukasz Korczyk (Kęty) oraz Rafał Szopa (Bielsko-Biała) i Szymon Dziadowiec (Kęty). Żółte kartki: Dwornik – Uchwat, Wyczesany. Widzów 50.
ISKRA: J. Chowaniec – Kulczyk, Wojtaszczyk, Czarnik (77 Ryś), Herma – Zygmunt (77 Jarosz), Dwornik, Cegielski, Migdałek – Śliwka (78 Ł. Chowaniec), Skiernik
OKOCIMSKI: Kania – Gałka (63 Baran), Żak, Machalski, Furmański – Piekarz (65 Kołodziej), Serafiński, Wyczesany, Więcek (53 Wojnicki) – Uchwat, Kuliszewski (50 Kot).

Początek nie zapowiadał klęski gości, bo w 20 min Mikołaj Machalski strzałem zza pola karnego sprawdził czujność Jakuba Chowańca, ale w odpowiedzi Seweryn Kania odbił piłkę po strzale Rafała Śliwki, lecz poprawka Dawid Skiernika okazała się skuteczna.

Jak się później okazało, właśnie Skiernik, był „królem polowania”. Nie tylko trafił na początku drugiej części, ale także odpowiedział na trafienie z wolnego Michała Żaka, po którym goście przez chwilę uwierzyli, że jeszcze mogą wrócić do gry.

Skiernik, dopingowany przez dziewczynę, starał się śrubować strzelecki rekord, ale kiedy raz przeniósł piłkę ponad poprzeczką, z 14 m, mając z boku lepiej ustawionych kolegów, zaczęli mu wypominać, że popisuje się przed uroczą towarzyszką.

W końcówce gospodarze z łatwością strzelali kolejne bramki przy biernej postawie gości, a ich postawę najlepiej oddają słowa Michała Żaka, który – zdegustowany postawą kolegów – zawołał: „ Jak tak mamy grać, to lepiej przestańmy jeździć na mecze, przynajmniej nie będziemy tracić czasu.”
Nic dodać, nic ująć...

Mateusz Migalski