Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Juniorzy starsi > Liga Małopolska JS
Wydzieranie punktów z gardła

MOSiR Unia Oświęcim - Orzeł Dębno 4-2 (0-1)

0-1 Dominik Hebda 24
0-2 Dominik Hebda 62
1-2 Semik 68
2-2 Łach 69 (karny)
3-2 Łach 71
4-2 Góra 87

Sędziował Lucjan Wesołowski z Oświęcimia. Żółta kartka: Godawa.
MOSiR UNIA: Taborski – Wiertel (87 Pawłowski), Zięcina, Wrona, Gąsiorek (46 Bednarczyk) – Łach, Głowacki (46 Semik), Wrona, Michałek, Znamirowski (70 Księżopolski) – Góra.
ORZEŁ: Bochman – Siemieniec, Ogar, K. Hebda, Damian Hebda - Rylewicz, Pałucki (75 Ł. Hamowski), M. Hamowski, Morys (70 Przeklasa) – Dominik Hebda, Palej (88 Macheta).

- Przekroczyliśmy w tym meczu wszystkie granice frajerstwa – wściekał się tuż przed końcem Mateusz Hamowski, jeden z piłkarzy Orła, który tymi słowami zwrócił się do trenera Pawła Bernadego.

- Nie mogło być inaczej, skoro obrona popełniła tyle błędów, jak w żadnym dotąd rozegranym pojedynku tej rundy. Przecież pierwsze dwie bramki sprezentowaliście rywalom – odparł szkoleniowiec.

Rzeczywiście, po tym jak Dominik Hebda lobem oszukał Taborskiego, zapewniając gościom dwubramkową zaliczkę, wydawało się, że mecz jest pod ich kontrolą.

Tymczasem po szybko rozegranym wolnym Semik wygrał pojedynek z Bochmanem, a po minucie bramkarz gości wpakował się w szarżującego Górę, więc sędzia wskazał na "wapno”, które na gola zamienił Łach.

Po chwili Łach przelobował Bochmana, który zapuścił się w okolice 16. metra, choć przy oświęcimskim zawodniku byli obrońcy i dlatego piłka znalazła się w siatce.

Goście trafili wprawdzie do siatki za sprawą Paleja, któremu ładnie piłkę z lewej strony zgrał Morys, lecz radość była przedwczesna, bo asystent uniósł chorągiewkę, sygnalizując spalonego.

Dopiero po ataku z lewej strony Góry i strzale po długim rogu miejscowi mogli odetchnąć. – W pierwszej połowie chłopcy grali chodzonego i w szatni musiałem wyrzucić to, co mi leżało na wątrobie. W tej lidze każdy mecz trzeba wybiegać i wydzierać przeciwnikom punkty z gardła – ocenił Andrzej Balon, trener Unii. – Myślę, że owe cztery minuty, które tym razem wstrząsnęły Orłem, będą dla moich zawodników pozytywnym impulsem.

Mateusz Migalski

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty