Krakus Nowa Huta - Dunajec/Start Nowy Sącz 4-2 (2-1)

1-0 Fudali 10
1-1 Ciężkowski 15 (karny)
2-1 Kotwica 35
3-1 Biela 60
4-1 Ryszawy 65
4-2 Golonka 70
KRAKUS: Podstawa - Palonek, Bartosz, Kuligowski, Majcher - Ryszawy (80 Groeger), Biela, KKuziel (90 Doniec), Kubuśka (60 Jurek) - Fudali (88 Sapała), Kotwica (70 Drozd).
DUNAJEC: Płaneta - Ciężkowski (46 Jabłoński), Samek, Orzeł, Gargula, Borzęcki (60 Wojtarowicz), Lizoń (60 Nowak), Bajorek (75 Zawada), Ligarski (70 Kogut), Kiełbasa (65 Zygmunt), Golonka.

Krakus dość szybko objął prowadzenie. Fudali dostał prostopadłe podanie ze środka od Kuziela, uderzył, bramkarz odbił piłkę, ale dobitka napastnika gospodarzy była skuteczna. Sądeczanie po 5 minutach wyrównali - za faul Palonka sędzia podyktował karnego, którego na gola zamienił Ciężkowski. Do przerwy było 2-1. Palonek zrehabilitował się za wcześniejszą nieudaną interwencję i po ładnej akcji z Ryszawym wprowadził z prawej strony piłkę w pole karne, dogrywając na 3. metr do Kotwicy, który na raty pokonał golkipera gości.

Po przerwie, po wolnym wykonywanym z boku przez Kuziela, na 3-1 podwyższył Biela, który zbiegł na "krótki" słupek, uprzedził obrońcę i ładnie strzelił obok bramkarza. Po chwili było już 4-1 - po mocnym strzale Ryszawego z 20 m; uderzona z woleja piłka wpadła do siatki przy prawym słupku. Goście jeszcze się nie poddawali. Golonka wyszedł do prostopadłego podania i wykorzystał sytuację "sam na sam". Wynik 4-2 już nie uległ jednak zmianie.

- Ostatnio gramy w kratkę, ale tym razem zagraliśmy dobry mecz, od początku kontrolując grę. Dunajec grał otwarty futbol, starał się stwarzać sytuacje. To dobry zespół, wprawdzie beniaminek, ale powiedziałbym, że przez duże B. Nasza niezła postawa to dobry prognostyk przed czekającymi nas meczami z Cracovią i Wisłą - powiedział Maciej Trzcionka, trener Krakusa.

rst (+ startnowysacz.futbolowo.pl)