Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Juniorzy starsi > Liga Małopolska JS
W upale Brązowi na piątkę

Garbarnia Kraków - Okocimski Brzesko 5-0 (2-0)

1-0 Kopeć 7

2-0 Kaczor 45

3-0 Kalicki 70

4-0 Przebinda 84

5-0 Wilk 87

Sędziowali: Tomasz Piróg oraz Gabriela Szymska i Artur Śliwa. Mecz bez kartek.
GARBARNIA: Bruzda - Rojek, Piechówka, Wlazło, Krajewski (82 Kulanica) - Kwit (60 Wilk), Kopeć, Stolarski (55 Kasprzak), Kalicki - Kaczor (55 Mirończuk), Żur (70 Przebinda).
OKOCIMSKI: Kania - Żak, Mlastek (60 Kot), Kizior, Machalski - Kołodziej (46 Ważydrąg), Gałka, Kusiak (70 Szosta), Świstak (75 Baran) - Kuliszewski (58 Kurzywilk),  Wyczesany (78 Stolarz).

Juniorom Garbarni i Okocimskiego przyszło zagrać w upalne sobotnie popołudnie mecz mistrzowski na Rydlówce.Ciężkie warunki pogodowe lepiej znieśli młodzi piłkarze z Ludwinowa, którzy wznieśli się na wyżyny swoich technicznych możliwości. Przewaga Garbarni nie podlegała dyskusji od pierwszej do ostatniej minuty, a jej wynikiem były stwarzane raz po raz sytuacje pod bramką Kani.

Już w 3. minucie Jakub Kopeć obsłużył idealnym podaniem na prawe skrzydło Piotra Kwita, ten jednak źle przyjął piłkę i zmarnował sytuację sam na sam z bramkarzem. Za to w 7. minucie pomyłki już nie było: Tomasz Kalicki bardzo dobrze wykonał rzut wolny, a jego dośrodkowanie umiejętnie wykorzystał Kopeć, pakując z bliska futbolówkę do siatki.

W 25. minucie Mateusz Stolarski zagrał do Kalickiego, ten dośrodkował w pole karne, ale i tym razem idealną sytuację zmarnował Kwit. Tuż przed przerwą Garbarnia zdobyła "gola do szatni": Kalicki zagrał do Kaczora, który ładnie zamknął całą akcję, z bliska pokonując bramkarza z Brzeska.

Panujące warunki pogodowe i dwubramkowa przewaga nie uśpiła Brązowych, którzy w II połowie nadal nadawali ton grze. W 55. minucie Kalicki popisał się indywidualną akcją, minął czterech rywali, po czym strzelił w poprzeczkę. W 62. minucie ten sam zawodnik po rzucie rożnym groźnie uderzył z narożnika pola karnego, jednak i tym razem minimalnie niecelnie. Wreszcie w 70. minucie "Kali" wstrzelił się w bramkę rywala, a zrobił to pięknym i mocnym uderzeniem z okolicy 30-35 metrów, po którym piłka wpadła pod poprzeczkę.

W 75. minucie wprowadzony na boisko Krystian Przebinda w dogodnej sytuacji przelobował bramkarza, na swoje nieszczęście także i... bramkę rywali. Za to w 84. minucie już się nie pomylił i wykorzystał prostopadłe podanie od Bartka Kasprzaka.

W 86. minucie jeden z najlepszych na boisku Kopeć po indywidualnej akcji nie wykorzystał sytuacji oko w oko z bramkarzem. Wreszcie w 88. minucie Kopeć zagrał na prawe skrzydło do Wilka, a ten bez litości pokonał golkipera gości.

Okocimski zagroził bramce Bartka Bruzdy tylko raz. W 53. minucie Świstak oddał piękny strzał z 30 metrów, jednak w sukurs bramkarzowi Garbarni przyszedł słupek.

- W tak ciężkich warunkach pogodowych juniorzy Garbarni pokazali charakter, ambicję i wolę walki. Lepsza mogła być jedynie skuteczność, ale i tak chłopcy zdali dzisiejszy egzamin na piątkę - powiedział relacjonujący przebieg meczu Robert Włodarz, trener juniorów Garbarni.

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty