Olimpic Kraków - Bieżanowianka Kraków 2-2 (0-1)

Gole: Gacek, Sasak - Więckowski, Kozak

W I połowie Bieżanowianka miała więcej z gry. Po przerwie z kolei inicjatywę przejął Olimpic. - Mieliśmy 25 minut naprawdę bardzo dobrej gry, strzeliliśmy dwa gole i  mogliśmy jeszcze podwyższyć prowadzenie - mówi trener drużyny gospodarzy, Grzegorz Ostapczuk. Na 10 minut przed końcem po błędzie bramkarza Olimpiku goście wyrównali. Od 82. minuty oba zespoły grały w dziesiątkę, sędzia podsumował spór dwóch zawodników czerwonymi kartkami, o co obaj trenerzy mieli do niego pretensje, uważając, że kara była zbyt surowa.

Mecz odbył się na boisku Bieżanowianki, gospodarzem był Olimpic.