Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Juniorzy starsi > I liga (Kraków)
Lider natrudził się z Jadwigą2010-03-28 15:54:00

W zaległym meczu 12. kolejki I ligi juniorów lider tabeli Raba Dobczyce pokonał - nie bez kłopotów - zespół Jadwigi Kraków 4-1.


Raba Dobczyce - Jadwiga Kraków 4-1 (0-1)

0-1 Ostrowski 36
1-1 Mróz 48
2-1 G.Gabryś 55
3-1 Budyn 66
4-1 Mróz 69

Sędziowali Krzysztof Salawa oraz Łukasz Żarski i Bartłomiej Bała (Myślenice). Żółte kartki: Czarnota, Zborowski, Flak - M. Suder, T. Moszumański. Widzów 50.
RABA: Mazurkiewicz - Piwowarczyk, Budyn, Czarnota (74 Bergel), M. Gabryś (70 Kozak) - G. Gabryś (70 Mistarz), Kabaja, Mróz, Zborowski (68 Lęckoś) - Nowak (68 T. Suder), Flak.
JADWIGA: Jankowicz (75 Tomczyk) - Windak, Lekki (55 Banasik), Marek, Suder - Kowalski (70 Szmigiel), K. Moszumański, Ostrowski (80 Hankus), T. Moszumański, Maciejaszek (55 Dziubla) - Mroczka.

Goście od początku starali się zdominować środek pola i głównie tędy konstruowali swoje akcje. W 20. minucie po jednej z nich powinni prowadzić, lecz pędzącego na bramkę Ostrowskiego kapitalnym wślizgiem powstrzymał Piwowarczyk. W odpowiedzi z dystansu próbował Kabaja, ale piłka po jego
strzale poszybowała wysoko nad porzeczką. W 36. minucie Ostrowski znów znalazł się w sytuacji bramkowej, ale tym razem nie dał się powstrzymać i mocnym strzałem pokonał źle ustawionego w tej sytuacji Mazurkiewicza. Podrażnieni utratą bramki młodzi piłkarze Raby zabrali się ostro do pracy. Po zaledwie 2 minutach powinni remisować, ale strzał głową Zborowskiego o centymetry minął się z celem. Do przerwy więc w Dobczycach zanosiło się na pierwszą porażkę niepokonanych w tym sezonie piłkarzy Raby.

W drugiej połowie Raba zagrała jak na lidera przystało. Z zimną krwią wykorzystała okazję i szybko doprowadziła do remisu. Dośrodkowanie z rzutu rożnego G. Gabrysia na gola zamienił Mróz. W 55. minucie role się odwróciły i to Mróz podawał, a G. Gabryś pokonał golkipera gości. Losy meczu rozstrzygnęły się w ciągu 3 minut kiedy Budyn i ponownie Mróz zmusili do kapitulacji Jankowicza. W końcówce zawodnicy Jadwigi mogli pokusić się o drugą bramkę, ale strzał Mroczka z najbliższej odległości instynktownie obronił Mazurkiewicz.
BARP




WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty