SMS Kraków - Glinik Gorlice 7-2 (6-1)

1-0 Michalak
2-0 Wróbel
3-0 Kostecki
4-0 Michalak
4-1 ???
5-1 Kostecki
6-1 Poniedziałek
6-2 ???
7-2 Drozd
SMS: Król - Wróbel (41 Suchan), Gajewski, Kantor, Poniedziałek - Kostecki (41 Wójcik), Krówczyński (41 Bierówka), Mistarz (41 Musiał), Sasak (41 Drozd) - Ogorzały, Michalak (58 Dudzik).

Po wysokiej wygranej z Glinikiem SMS ma już w zasadzie pewne 4. miejsce w MLJM.

- Graliśmy bardzo dobrze, ofensywnie, piłką, na połowie przeciwnika. Całą rundę wiosenną mamy w ogóle dobrą, ale szczególnie w ostatnich trzech, czterech tygodniach widać, że chłopcy zrobili krok do przodu - pochwalił swoich podopiecznych Maciej Antkiewicz, trener SMS-u.

Po I połowie gospodarze prowadzili aż 6-1, a mogło być nawet wyżej, gdyby wszystkie sytuacje zostały wykorzystane. Bardzo ładny był gol Poniedziałka, po oskrzydlającej akcji z Sasakiem. Ładna była też bramka Kosteckiego, po prostopadłym podaniu od Krówczyńskiego. Po przerwie trener SMS-u zmienił pół drużyny, okazji też było dużo, ale brakło skuteczności z pierwszych 40 minut. Krakowianie strzelili w drugiej połówce jednego gola - po kombinacyjnej akcji zespołowej i zagraniu z lewej strony do siatki głową trafił Drozd.

W kolejnym już meczu bramki dla SMS-u zdobywają obrońcy. To nie przypadek.

- Tak staramy się grać, by boczni obrońcy byli ofensywni. Przynosi to rezultaty nie tylko w postaci akcji oskrzydlających, ale i bramek. W meczu z Glinikiem gole strzelili przecież Wróbel i Poniedziałek - wyjaśnił trener Antkiewicz.

- Mamy jeszcze do rozegrania dwa mecze, z Bochnią i Hutnikiem. Ale mam nadzieję na trzeci i na to, że Wydział Gier MZPN, który wyznaczył nam termin zaległego spotkania z Limanovią na czas gdy byliśmy na zgłaszanym przecież już zimą turnieju w Belgii, postąpi zgodnie z duchem fair play, dając nam możliwość zmierzenia się na boisku - dodał na zakończenie Maciej Antkiewicz.

st