Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Juniorzy młodsi > Małopolska Liga JM
Wiślacy odrobili straty, ale ulegli w karnych...2012-06-21 14:09:00

Juniorzy młodsi Wisły Kraków byli bardzo blisko awansu do półfinałów mistrzostw Polski. Po porażce u siebie z UKP Zielona Góra 1-3, wygrali dziś rewanż 3-1. Dogrywka zakończyła się remisem 1-1, a w karnych minimalnie lepsi okazali się zielonogórzanie, zwyciężając 5-4.


I runda MP juniorów młodszych: UKP Zielona Góra - Wisła Kraków 2-4 (1-0, 0-3, 1-1) po dogrywce, karne 5-4


1-0 Ulanicki 40
1-1 Mlostek 45
1-2 T. Zając 77
1-3 Sarga 80
1-4 Mordec 95
2-4 Kwaśny 100 (karny)
Czerwona kartka: M. Zając (100, akcja ratunkowa).
UKP: Lis - Kaczmarczyk, Piorun, Wójcik, Minge, Kwaśny, Babij (50 Fronczyk), Mycan (85 Błaszczak), Miziński (65 Sadowski), Wasemann (60 Drozdek), Ulanicki.

WISŁA: M. Zając - Łukasik (60 Sarga), Mlostek, Skrobowski, Janur - Wójcik, Lech, Straus (41 Mordec), Marszalik (41 Gniadek) - T. Zając (100 Wieczorek), Kuczak.

W I połowie zespół UKP jeszcze powiększył przewagę, zdobywając "gola do szatni". Zaraz po przerwie Wisła wyrównała. Po wrzutce Gniadka z kornera piłkę głową do bramki skierował Mlostek. Krakowianie odrobili straty z pierwszego meczu dopiero w końcówce. Najpierw w 77. minucie T. Zając dostał podanie od Kuczaka z głębi pola, wyszedł przed bramkarza i strzelił obok niego do siatki. W ostatniej minucie z kolei po wrzutce i zamieszaniu podbramkowym celnie główkował Sarga.

W dogrywce (2x10 minut) lepiej prezentowali się krakowianie, zdobywając w 95. minucie gola - z ponad 20 metrów w winkiel przymierzył Mordec. Biała Gwiazda nie dowiozła jednak zwycięstwa do końca. W ostatniej minucie gospodarze zagrali prostopadłą piłkę między dwóch obrońców, bramkarz spóźnił się i nogami sfaulował zawodnika UKP. M. Zając dostał czerwoną kartkę, a jego zmiennik Wieczorek nie obronił karnego i dogrywka zakończyła się wynikiem remisowym 1-1.

Przez kwadrans ustalano, telefonując m.in. do PZPN, czy bramki na wyjeździe, zdobyte w dogrywce (w tym przypadku przez Wisłę), liczą się podwójnie. Okazało się, że nie, więc o awansie rozstrzygnęły rzuty karne. Zielonogórzanie spudłowali w pierwszej próbie, krakowianie w ostatniej, po pierwszej serii było zatem 4-4. Później wiślacy nie trafili do siatki dwukrotnie, a gospodarze tylko raz, dzięki czemu wygrali konkurs jedenastek 5-4 i o awans do finałów zagrają z Lechem Poznań.

- Zaprzepaściliśmy naszą szansę w pierwszym meczu w Krakowie. Przecierałem oczy ze zdumienia patrząc jak wtedy graliśmy. Dziś chłopcy byli zmobilizowani, podeszli do gry z ogromnym zaangażowaniem, aż ręce same składały się do oklasków. Cały czas byliśmy "pod piłką", motorycznie też wypadliśmy lepiej niż przeciwnik. Dziś to była ta moja drużyna, którą znam z najlepszej strony - powiedział Jacek Matyja, trener juniorów młodszych Wisły.


RST


dsc_0337.jpg


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty