Wiślacy przez trzy czwarte meczu wyrobili sobie 3-bramkową przewagę, ale w końcówce oddali inicjatywę rywalom i niewiele brakowało, aby ci doprowadzili do remisu.

MLJM: Wisła Kraków  - Hutnik Kraków 3-2 (2-0)

1-0 Mordec 8
2-0 Kuczak 20
3-0 T. Zając 47
3-1 Furtak 68
3-2 Bogacz 72
Sędziował Michał Krzyżak. Żółte kartki: Bartosz, Małkiewicz, Zieliński.
WISŁA: Wieczorek - Bartosz, Bierzało, Skrobowski, Gniadek (65 Wąsikowski) - Stolarski (33 Marszalik), Lech (78 Łukasik), Mordec, Ferens (33 Wójcik) - Kuczak, T. Zając (67 Janur).
HUTNIK: Bartyzel (41 Siwiecki) - Kawa (52 Butkiewicz), Gruca, Stopka (72 Bębenek), Śwituszak - Dziubas, Dudek, Serafin (71 Bogacz), Furtak - Judka (69 Zieliński), Prochwicz (35 Łucarz).

Prowadzenie dla gospodarzy uzyskał Mordec uderzeniem w "długi" róg. Podwyższył Kuczak strzałem z bliska, z podania Mordeca. Niedługo po przerwie na 3-0 trafił T. Zając, który uwolnił się spod opieki obrońcy i lewą nogą wbił piłkę pod poprzeczkę. Asystę przy tym golu zaliczył znowu Mordec.

Podopieczni trenera Jacka Matyi mieli wyraźną przewagę do 50-55. minuty, później  niespodziewanie Hutnik zaczął odrabiać straty. Najpierw bramkę zdobył Furtak, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem minął go i skierował futbolówkę do "pustaka". Wkrótce kontaktowe trafienie uzyskał Bogacz, który dostał podanie z prawej strony i z 6 metrów strzelił do bramki. Piłka wpadła do siatki między nogami golkipera. Szansy na 3-3 nie wykorzystał w końcówce Furtak...

st