MKS Trzebinia-Siersza - Wisła Kraków 1-5 (0-1)

0-1 Ferens 3
0-2 Marszalik 52
1-2 Wnuk 70
1-3 Marszalik 76 (karny)
1-4 Sarga 78
1-5 samob. 80
WISŁA: Wieczorek - Szlachta (67 Mlostek), Skrobowski, Chlebowski, Gniadek - Straus (41 Wójcik), Łukasik, Bednarz, Ferens (30 Sarga) - Wąsikowski (50 Marszalik), Kuczak (30 Martyniak, 70 Kuźba).

Wisła zapewniła sobie triumf w Małopolskiej Lidze Juniorów Młodszych. Krakowianie, prowadzeni przez trenera Jacka Matyję, będą reprezentować region w mistrzostwach Polski w czerwcu.

Z przewagi wiślaków w I połowie urodziła się tylko jedna bramka. W 3. minucie Ferens dostał ze środka podanie na lewo, wbiegł w pole karne między obrońców i uderzył celnie pod poprzeczkę.

Po przerwie podwyższył Marszalik, dobijając piłkę odbitą przez bramkarza po strzale Wójcika. Gospodarze złapali kontakt po ładnej akcji lewym skrzydłem i uderzeniu po "długim" nad golkiperem krakowian. Końcówka w wykonaniu Białej Gwiazdy była piorunująca. Krakowianie strzelili trzy gole w ostatnich 5 minutach! Zaczął Marszalik z karnego (za rękę), następnie w kontrataku Mlostek ładnie uruchomił Sargę, który wykorzystał sytuację "sam na sam". Wynik ustalił samobójczym trafieniem jeden z zawodników Trzebini, po wrzutce ze stałego fragmentu z lewej strony boiska.

- Na długim i szerokim boisku w Trzebini moi podopieczni czuli się dobrze, mogli zademonstrować umiejętności techniczne. Już wcześniej powinniśmy zapewnić sobie wysokie zwycięstwo, a nie dopiero w końcówce. Mieliśmy dużo sytuacji, ale brakowało skuteczności - podsumował trener Matyja.

Po meczu młodzi wiślacy świętowali mistrzostwo śpiewem i tańcem, a także śmigusem, którego "ofiarą" padł kierownik drużyny...

rst