Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Juniorzy młodsi > Małopolska Liga JM
Garbarnia wygrała w Trzebini w pożyczonych koszulkach

MKS Trzebinia-Siersza - Garbarnia Kraków 2-4 (1-1)

1-0 Wnuk 2
1-1 Buksa 6
1-2 Buksa 43
1-3 Buksa 45
1-4 Chmura 76
2-4 Wnuk 79 (karny)

Sędziowali: Bartłomiej Zaręba oraz Robert Kurcjus i Michał Wietecha (Kraków). Żółte kartki: Bobak, Kowalik, Matysek - Budek, Zegarek.
MKS TRZEBINIA-SIERSZA: Doległo - Matysek (48 J. Walentin), Filipek, Piotrowski, Kowalik (58 Kuchta) - Cząstka (15 Bobak), Rejdych, Małodobry, Wnuk - Kurzański, Piwowar.
GARBARNIA: Zawartka - Zegarek, Gawor, Dolczak, Budek (55 Matyasik) - Torba (66 Kozak), Chmura, Kozik, Kokoszka (75 Janiczak) - Buksa, Litwin (54 Gigoń).

Przy standardowym przeliczaniu i sprawdzaniu stanu sprzętu przez ekipę Stanisław Śliwy na Rydlówce zapomniano spakować... koszulek, co okazało się już na miejscu w Trzebini. Sportowa postawa gospodarzy i wypożyczenie juniorom młodszym Garbarni rezerwowego kompletu t-shirtów (spodenki i getry Młode Lwy miały już swoje) pozwoliły na rozpoczęcie meczu bez opóźnień.
 
Już w drugiej minucie, wykorzystując nieporozumienie zawodnika Garbarni z własnym bramkarzem, piłkę do siatki mocnym strzałem z narożnika pola karnego skierował Wnuk. Odpowiedź Młodych Lwów nastąpiła kilka minut później, kiedy Buksa sfinalizował zespołową akcję krakowian.

Pierwsza połowa przebiegała pod znakiem obustronnej walki, a niżej notowani gospodarze byli równorzędnym rywalem dla Brązowych. Oba zespoły miały swoje okazje do zmiany wyniku. W 21. minucie po indywidualnej akcji Torby uratował swój zespół Doległo, w odpowiedzi strzał Wnuka w 25. minucie w dobrym stylu wybronił Zawartka. Najlepszą szansę na zdobycie drugiego gola mieli Garbarze w 40. minucie, kiedy Kozik prostopadłym podaniem uruchomił Litwina, ten zdecydował się na uderzenie (minimalnie niecelne), choć wydawało się, że mógł podać w tym wypadku do lepiej ustawionego Buksy.
 
Co nie udało się przed przerwą, zrobili piłkarze z Rydlówki tuż po niej. W 42. minucie Doległo jeszcze z trudem obronił strzał Buksy, ale wobec uderzenia tego samego zawodnika chwilę później był już całkowicie bez szans. Buksa, który otrzymał podanie od Litwina przymierzył idealnie z linii pola karnego, a piłka odbiła się od poprzeczki i spadła za linią bramkową. Bramka - stadiony świata!

Po chwili po akcji w tercecie Chmura - Kokoszka - Buksa było już praktycznie po sprawie,  bowiem trzeci gol odebrał chyba gospodarzom nadzieję na korzystny rezultat. Adam Buksa ustrzelił tym samym hat-tricka w tym meczu.

Brązowi dominowali na boisku, a okazje do zdobycia kolejnych goli mieli między innymi Kokoszka i Buksa. Raz piłkę w siatce ulokował Dolczak, ale w tym wypadku sędziowie orzekli pozycję spaloną strzelca.

W 76. minucie Buksa podał do wprowadzonego za Litwina Gigonia, ten mocnym strzałem "rozhuśtał" poprzeczkę bramki gospodarzy, jednak piłka wyszła z powrotem w pole. Tu dopadł jej Chmura i zdobył czwartego dla Garbarni gola.

Kiedy już wszyscy szykowali się do końcowego gwizdka arbitra, Zegarek sfaulował w polu karnym rywala i Wnuk z "wapna" pokonał Zawartkę po raz drugi.

Garbarnia wygrała zasłużenie, choć swoją przewagę udokumentowała dopiero w II połowie.

Artur Bochenek
www.garbarnia.krakow.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty