Wisła rozgromiła Tarnovię. Połowę z ośmiu goli strzelił Paweł Stolarski. Biała Gwiazda, wskutek potknięcia Sandecji, została nowym liderem MLJM.

Wisła Kraków - Tarnovia Tarnów 8-0 (4-0)

1-0 Stolarski 8
2-0 Sala 10
3-0 Kuczak 17
4-0 Stolarski 37
5-0 Kuczak 47
6-0 Stolarski 49
7-0 Lech 54
8-0 Stolarski 67
WISŁA: Zając - Łukasik (45 Janur), Bierzało, Szywacz, Gniadek - Adrian Wójcik (75 Natkaniec), Lech, Mordec (60 Patryk Wójcik), Stolarski, Sarga (55 Straus) - Kuczak (70 Kuźba).

Stolarski zaczął swój festiwal już w 8. minucie. Po prostopadłym podaniu Bierzały za obrońców znalazł się w sytuacji "sam na sam" i strzelił w prawy róg. Po chwili było 2-0. Lewą stroną rajd przeprowadził Kuczak, a akcję wykończył uderzeniem z bliska Sala. Po 17 minutach krakowianie prowadzili 3-0. Prostopadłą piłkę rzucił diagonalnie na prawo Bierzało, a A. Wójcik zgrał na głowę do Kuczaka. Poglądowa akcja wiślaków! Tuż przed przerwą padł czwarty gol. W zamieszaniu A. Wójcik wywalczył odbitą przez bramkarza gości futbolówkę, podał do Stolarskiego, a ten z bliska uderzył pod poprzeczkę.

W ciągu pierwszego kwadransa II połowy gospodarze dopisali do swego dorobku trzy trafienia. Najpierw z lewej strony Mordec zagrał do Sargi, ten głową do Kuczaka, który trafił z półwoleja. Za moment po podaniu A. Wójcika Kuczak przymierzył w słupek, a Stolarski pospieszył ze skuteczną dobitką. Gol nr 7 to efekt źle zastawionej przez gości pułapki ofsajdowej. Krakowianie wyszli w trójkę, Kuczak dograł do Lecha, a ten skierował piłkę do pustej bramki. Wynik, z podania Strausa, ustalił Stolarski, który wygrał pojedynek z bramkarzem.

- Byliśmy zdecydowanie lepszym zespołem, prawie cały czas znajdowaliśmy się w posiadaniu piłki. Nasze zwycięstwo mogło być wyższe - skwitował Jacek Matyja, trener wiślaków.

rst