Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > I liga
Od 2-0 do 2-3 w Stróżach, Kolejarz nie wytrzymał finiszu Polonii

Kolejarz Stróże - Polonia Bytom 2-3 (2-1)

1-0 Krzysztof Gajtkowski 3
2-0 Maciej Kowalczyk 16
2-1 Jean Paulista 30
2-2 Martin Baran 55
2-3 Przemysław Trytko 90+4
Sędziował Artir Radziszewski (Warszawa). Żółte kartki: Gajtkowski - Tranżyna, M. Baran, Paulista.
KOLEJARZ: Sobański - Basta, Markowski, Cichy, Walęciak - Wolański (80 Gryźlak), Niane, Stefanik (70 Bocian), Rupa - Gajtkowski (60 Nitkiewicz), Kowalczyk.
POLONIA: Cabaj - Wilczyński, Tanżyna. M. Baran, Michalak - Kobylik, Hermes, Białkowski (90 Szkatuła), Mąka (79 Maliszewski), Jean Paulista - Wojtków.

Cztery minuty doliczone do regulaminowych okazały się w Stróżach szczęśliwe dla broniącej się jeszcze przed spadkiem Polonii. Gol na wagę jej zwycięstwa padł w niecodziennych okolicznościach. Goście dostali rzut wolny pod bramką Kolejarza. Wszyscy jego zawodnicy weszli do bramki, aby nie dopuścić do straty gola. Z rzut wolnego przymierzył Paulista, a Trytko dobił piłkę do celu. W ten sposób bytomianie przebyli drogę z piekła do nieba - przecież po kwadransie meczu przegrywali już 0-2 po golach Gajtkowskiego  i Kowalczyka.

Pierwszy zwieńczył akcję Rupy, który popisał się przebojową akcje i wyłożył piłkę doświadczonemu koledze. Gajtkowski pokonał Cabaja strzałem w dalszy róg. A to była zaledwie 3 minuta meczu. W 16 min było już 2-0, gdy Kowalczyk zaskoczył strzałem z rztu wolnego bramkarza Polonii.

Kluczowa dla dalszej części meczu okazała się kontaktowa bramka, którą jeszcze pierwszej połowie zdobył Jean Paulista.Po podaniu Mąki, ładnie zgrał sobie piłkę i zmieścił ją przy słupku i przywrócił zespołowi nadzieję. W 55 min zamieniła się ona w wiarę, że ze Stróż można wywieźć coś więcej niż remis. Wyrównującego gola zdobył wtedy M. Baran. Znów asystował Mąka zaczynając akcję z rzutu rożnego, a obrońca Polonii głową pokonała Sobańskiego.

Goście tak mocno się po tym gol rozochocili, że całkiem przejęli inicjatywę. Sobański musiał wykazać się kunsztem przy strzale Mąki z woleja, potem niewiele do szczęścia zabrakło Wojtkowowi. Polonia cisnęła do ostatnich sekund meczu i została za to nagrodzona. Kolejarz ma o czym rozmyślać, przecież prowadził już 2-0.  
 

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty