Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > I liga
Kolejarz podzielił się punktami z GKS-em Katowice

Kolejarz Stróże - GKS Katowice 0-0

Sędziował Mariusz Korzeb (Warszawa). Żółte kartki: Basta, Cebula, Niane, Walęciak, Gajtkowski – Beliancin, Hołota, Rzepka. Czerwone kartki - Basta (53, 2. żółta), trener Cecherz (88).
KOLEJARZ: Sobański – Basta, Markowski, Cichy, Walęciak – Wolański, Niane, Stefanik, Chrapek (72 Kantor), Cebula (52 Gryzlak) – Gajtkowski (60 Nitkiewicz).
GKS: Sabela – Rzepka, Kowalczyk, Szymura, Sobotka – Zachara, Beliancin, Pitry, Chmiel, Stefański (64 Chwalibogowski) – Rakels (46 Hołota).

Pierwsze minuty meczu to szarpana gra z obu stron, dużo walki, mało klarownych sytuacji. Jeżeli już któraś z drużyn posłała piłkę w pole karne przeciwnika, to pewnie wybijała ją defensywa rywala. W 7 minucie do rzutu wolnego na wysokości około 25 metrów podszedł Chmiel, piłka po jego uderzeniu odbiła się od jednego z przeciwników i skończyło się na rzucie rożnym. Chwilę później z kontrą wyszli gospodarze, ale faulem atakującego zatrzymał Belliancin. Po kwadransie gry stróżanie mieli serię rzutów rożnych, lecz bez konsekwencji dla przyjezdnych. W 22 minucie kapitalną akcję skonstruowała dwójka Zachara – Chmiel, ten drugi zagrał do Rakelsa, lecz Łotysz nie zorientował się i nie wyszedł do prostopadłej piłki. W 24 minucie groźnie atakował pozostawiony bez opieki Gajtkowski, zagrał na wysokości szesnastki do Chrapka, a ten strzelił tuż obok słupka. W 33 minucie w zamieszaniu po rzucie rożnym piłka trafiła w rękę jednego z katowiczan, ale sędzia nie odgwizdał karnego. W 37 min piłkę po dośrodkowaniu Chmiela z głowy Stefańskiego ściągnął Sobański.

W 49 minucie na wysokości pola karnego piłkę z autu wrzucał Rzepka, rywale wybili, ale doszedł do niej Hołota. Strzelił z woleja, jednak wysoko nad bramką. W 53 minucie drugą żółtą kartkę zobaczył Adrian Basta za faul tuż przed polem karnym. W 60 minucie w pole karne z prawej strony wszedł Wolański, ale jego słaby strzał pewnie chwycił Sabela. Chwilę później zza szesnastki strzelał Stefański, również źle. W 65 minucie interweniujący Hołota przypadkowo zagrał do rywala, wyprowadzając go sam na sam, ale w ostatniej chwili naprawił swój błąd. Grający w osłabieniu gospodarze przejęli inicjatywę. W 73 minucie groźnie atakował Kolejarz, przed szansą stanął uderzający przewrotką Kantor. Piłkę uderzył jednak słabo i bez problemów poradził sobie Sabela. W 82 min ze środka boiska dośrodkowywał Sobotka, piłka niesiona przez wiatr powędrowała za kołnierz Sobańskiego, który w ostatniej chwili przeniósł ją nad poprzeczką. W doliczonym czasie gry GKS wyszedł z kontrą. Po podaniu Pitrego, Chwalibogowski wrzucił na głowę Hołoty, młody pomocnik zmarnował piłkę meczową.

gieksa.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty