Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > I liga
Rozczarowanie w Nowym Sączu, Sandecja nie przeszkodziła Zawiszy

Sandecja Nowy Sącz  - Zawisza Bydgoszcz 0-1 (0-0)

0-1 Leśniewski 81

Sędziował Jarosław Rynkiewicz (Szczecin). Żółte kartki: Fechner, Woźniak  - Hrymowicz.
SANDECJA: Kozioł - Fechner (46 Janić), Froehlich, Midzierski, Woźniak - Jędrzejowski, Gawęcki, Burkhardt (85 Durić), Makuch, Wiśniewski (66 Chmiest), Aleksander.
ZAWISZA: Witan - Ilków-Gołąb, Hrymowicz, Skrzyński, Oleksy, Błąd - Jankowski (70 Piętka), Ekwueme, Wójcicki, Jackiewicz (77 Masłowski), Leśniewski (90 Ślifirczyk).

Porażką z Zawiszą Bydgoszcz pożegnała się ze swoimi kibicami Sandecja. Pozostałe dwa mecze, które zostały jej do rozegrania w tym roku, odbędą się na boiskach rywali. Zostanie więc w Sączu niedosyt, bo Sandecja nie przybliżyła się do czołówki tabeli. Zawisza wrócił po zwycięstwie na fotel lidera I ligi.

 

W pierwszych minutach Sebastian Fechner tuż przed polem karnym sfaulował Adriana Błąda, a z rzutu wolnego wysoko nad poprzeczką uderzył Łukasz Skrzyński. Po chwili sytuacji sam na sam z Markiem Koziołem nie wykorzystał Jakub Wójcicki, dobrze interweniował bramkarz Sandecji. Za chwilę z dystansu obok bramki uderzał Rafał Leśniewski.

 

Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Dopiero mniej więcej po pierwszych dziesięciu lepiej zaczęli spisywać się gospodarze. Ale tylko nieco lepiej. Trener Mariusz Kuras raz po raz krzyczał do swoich piłkarzy, żeby wyszli wyżej od własnego pola karnego, bo za dużą przewagę osiągnęli bydgoszczanie. Zawodnicy Sandecji nie potrafili wymienić kilku podań na połowie gości.

W 25 min groźnie, ale nad poprzeczką z dystansu uderzał znowu Skrzyński. 

Sandecja najlepszą sytuację miała w 32 min, ale piłki do siatki nie potrafił skierować Arkadiusz Aleksander. Patryk Jędrzejowski zagrał do Makucha, ten ni to strzelał, ni to podawał do Aleksandra. Napastnik Sandecji uderzył na bramkę, piłka odbiła się od Witana, ponownie dopadł do niej Arek, ale strzał z przewrotki o milimetry minął słupek.

W 34 min z rzutu rożnego dośrodkowywał Dariusz Gawęcki, piłka po uderzeniu głową Tomasza Midzierskiego odbiła się murawy i przeleciała nad poprzeczką. Po chwili gospodarzy od bramki uratował Kozioł.

Po zmianie stron zobaczyliśmy odmienioną Sandecję. W 48 min dwa razy bardzo groźnie strzelał Gawęcki. W tej części gry gospodarze poczynali już sobie odważniej. W 63 min groźne próbowali uderzać Aleksander i Wiśniewski. Po kilkunastu sekundach kapitalnie interweniował Kozioł. Zaraz po tej akcji pokonać bramkarza strzałem z dystansu próbował Janic.




W 73 min z 30 metrów uderzał Makuch, tylko fenomenalna interwencja Witana uratowała Zawiszę przed stratą gola.

 

W 81 min do siatki Sandecji trafił Rafał Leśniewski, były wątpliwości czy nie ze spalonego, telewizyjne powtórki pokazały, że go nie było. W 85 min bliski wyrównania był Patryk Jędrzejowski, ale piłka po uderzeniu z dystansu przeleciała obok bramki.
ST/sandecja.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty