Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > I liga
Kuras nie jest zadowolony z punktu, a Flota owszem

Sandecja Nowy Sącz- Flota Świnoujście 1-1 (0-0)

0-1 Ostalczyk 52

1-1 Aleksander 63

Sędziował: Michał Zając (Sosnowiec). Żółte kartki: Burkhardt, Szczepański, Berliński - Jasiński, Kalinowski, Tomasik.
SANDECJA: Kozioł - Fechner (42 Eismann), Frohlich, Midzierski, Woźniak - Jędrzejowski (75 Szczepański), Berliński, Burkhardt (82 Đurić), Janič, Wiśniewski - Aleksander.
FLOTA: Waśków - Kalinowski, Kieruzel, Jasiński, Opałacz - Ostalczyk, Niewiada, Chyła, Bodziony (72 Broź), Tomasik (90 Paczkowski) - Nnamani (72 Misan).

Pierwsza połowa była średnio ciekawa, gra toczyła się głównie w środku pola, a akcji bramkowych było jak na lekarstwo. Sandecja poważniej zagroziła brance Waśkowa na początku spotkania, gdy z ostrego kąta strzelał Lukas Janic czy przy rzucie wolnym bitym przez Filipa Burkhadrta. Flota mogła zdobyć gola po akcji sam na sam Christana Nnamani, z której obronną ręką wyszedł Marek Kozioł.

Druga połowa była już nieco lepsza, a co najważniejsze padły bramki. Prowadzenie szybko objęli goście, gdy po dziwnym strzale Tomasza Ostalczyka Marek Kozioł popełnił błąd, dotknął piłkę i znalazła się w siatce.


Sandecja od razu zaatakowała, a stratę odrobiła w 63 min po trójkowej akcji Eissmann - Wiśniewski - Aleksander. Czech podał do Wiśneiwskiego, ten minął obrońcę Floty i płasko dośrodkował do Aleksadra, który wpakował piłkę do bramki.

Punkt zadowolił trenera Floty Krzysztofa Pawlaka: - Przyjechaliśmy tutaj, by zdobyć punkty i udało się to nam. Wiedzieliśmy, że Sandecja to zespół poukładany, o dużych możliwościach oraz doświadczony i że nie będzie to łatwy mecz. Mecz mógł się podobać, było w nim dużo walki. Sytuacji nie było dużo, ale były one klarowne. Remis uważam za wynik jak najbardziej sprawiedliwy i nikogo nie krzywdzący.

Mariusz Kuras, trener Sandecji dokłądnie odwrotnie przyjmował remis: - Graliśmy u siebie i chcieliśmy zdobyć trzy punkty. Niestety skończyło się tylko remisem i po raz kolejny nie potrafimy wykorzystać sytuacji, by podskoczyć w tabeli. Nie byliśmy stuprocentowym faworytem, ale mogliśmy się pokusić o zwycięstwo. Bardzo żałuję, że nie zgarnęliśmy całej puli. Tempo meczu było dobre, była walka i sytuacje podbramkowe. Bramkę zdobyliśmy po ładniej akcji, natomiast straciliśmy we frajerski sposób.

 

sandecja.com.pl/ekstraklasa.net/st

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty