Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > I liga

Warta Poznań - Kolejarz Stróże 0-1 (0-0)

0-1 Janusz Wolański 64

Sędziował Jarosław Chmiel (Warszawa). Żółte kartki: Laskowski, Sasin, Jasiński - Walęciak, Stefanik, Kowalczyk. Czerwona kartka - Laskowski (43, 2. żółta).
WARTA: Radliński - Sasin (82 Magdziarz), Sobieraj, Jasiński, Otuszewski - Ngamayama, Foszmańczyk, Bereszyński (34  Laskowski),  Białożyt (68 Gajtkowski), Reiss, Klatt.
KOLEJARZ: Lisak - Gryźlak (72 Zawiślan), Cichy,  Markowski, Walęciak - Chrapek,  Niane, Stefanik,  Cebula (68 Zawadzki) - Wolański (90 Basta), Kowalczyk.

 

Kolejarz Stróże pokonał w wyjazdowym mecz Wartę Poznań i jest już w samym czubie I-ligowej tabeli. Zespół Przemysława Cecherza zadziwia skutecznością na obcych boiskach. Zdobył już na nich w tym sezonie 16 punktów. Takiego dorobku może pozazdrościć Kolejarzowi sąsiadka z Sądecczyzny - Sandecja, która na wyjeździe jeszcze w tym sezonie nie wygrała.

 

Kolejarz wykorzystał w Poznaniu okazję jaka pojawiła się po tym jak w 43 min opuścił boisko młodzieżowiec Warty Laskowski i jego zespół musiał przez większą część meczu grać w dziesiątkę. Niedługo nacieszył się grą, bo wszedł zaledwie kilka minut wcześniej i zdążył złapać dwie żółte kartki. Pierwszą za faul, drugą - po starciu z Niane - za symulowanie. Gospodarze mieli wielkie pretensje o tę decyzję arbitra, oczekiwali, że to piłkarz Kolejarza zostanie ukarany za faul. Trener Artur Płatek mówił o decyzjach sędziego, że były śmiechu warte.

Nie było wielu szans podbramkowych przed przerwą, dopiero po czerwonej kartce Warta się zmobilizowała i pojawiła się pod bramką Lisaka. Skończyło się rzutami rożnymi i jedną groźną sytuacją. Po dośrodkowaniu Reissa z rzutu rożnego Białożyt strzelając z pięciu metrów trafił w Lisaka.

Po przerwie Warta nie bacząc na osłabienie próbowała atakować, ale nadziewała się przed to na kontry Kolejarza. W 53 min z dystansu strzelał Cichy, bramkarz Warty wybił piłkę na słupek. W 63 min Kolejarz cieszył się z gola. Białożyt stracił piłkę właściwie przed polem karnym Kolejarza (i padł, gospodarze myśleli o faulu). Kowalczyk skorzystał z tego i zaczął kontrę, podał do Cebuli, ten do Wolańskiego, który musiał tylko dopełnić formalności.

W 80 min Wolański mógł powtórzyć bramkowy wyczyn. Dostał piłkę od Kowalczyka i wyszedł na Radlińskiego, ale trafił akurat w niego.

st

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty