Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > I liga
Kolejarz czekał na to zwycięstwo od sierpnia2011-11-13 21:40:00

Dopiero drugie zwycięstwo na swoim boisku w tym sezonie odniósł Kolejarz Stróże. Mroźna aura odstraszyła chyba ostatnich wierzących w ten obrazek kibiców, bo stadion podczas meczu z Ruchem Radzionków świecił pustkami. Na A-klasowe starcia przychodzi często liczniejsza publiczność...


Kolejarz Stróże - Ruch Radzionków 2-0 (0-0)

1-0 Zawiślan 66

2-0 Wolański 80

Sędziował Marek Opaliński (Lubin). Żółte kartki: Kowalczyk - Suchański.
KOLEJARZ: Zarychta - Cichy, Szufryn, Markowski, Basta - Chrapek (88 Kantor), Niane, Stefanik, Zawiślan (74   Gryźlak) - Kowalczyk (84 Zawadzki),  Wolański.
RUCH: Suchański - Trzcionka (82 Piotr Giel), Otwinowski, Kopacz, Łopuch - Paweł Giel, Mateusz Mak, Mróz, Giesa - Michał Mak, Skrzypczak.

Wszystko co najciekawsze zdarzyło się w drugiej połowie. Zaczęło się od niewykorzystanego przez Kolejarza rzutu karnego (bramkarz obronił strzał Stefanika). Goście mogli wtedy uwierzyć, że czuwa nad nim szczęście, a gospodarze, że prześladuje ich wciąż to fatum, które nie daje zwycięstw na swoim boisku. Późniejsze wydarzenie obaliły ten mit.
W 66 min Kolejarz objął jednak prowadzenie, gdy akcję zespołu i podanie Kowalczyka zwieńczył celnym strzałem Zawiślan. Kolejarz mógł się teraz cofnąć i czekać na kontry. Jedną z nich zakończył bramką Wolański, któremu znów podawał Kowalczyk.


Zdaniem trenerów
Artur Skowronek, trener Ruchu: - Wydawało się, że po pierwszej połowie kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Nasza gra wyglądała dobrze, nieźle prezentowaliśmy się bez piłki, dobrze funkcjonowała wymienność pozycji, gra była płynna i potrafiliśmy utrzymywać się przy piłce. Udało nam się skonstruować dwie ładne dla oka sytuacje, które powinny skończyć się bramkami, tak się jednak nie stało. Odmiennie wyglądała sytuacja na boisku w drugiej połowie i stąd dwie, niemal identyczne bramki dla Kolejarza. Jest już nudne to, że po raz kolejny zostajemy poklepywani po plecach za ładną grę. Nasza sytuacja w tabeli nie wygląda różowo, dlatego potrzebujemy punktów, których będziemy szukać w pojedynkach z Łęczną i Polonią.

Przemysław Cecherz, trener Kolejarza Stróże: - Zgodzę się z Arturem, że drużyna Ruchu lepiej niż my weszła w mecz, te akcje z początku spotkania faktycznie były groźne. My nerwowo rozpoczęliśmy kolejne, domowe spotkanie. W przerwie powiedzieliśmy sobie gdzie można stworzyć sobie sytuacje i faktycznie udało się zdobyć dwie bramki. Mamy na koncie trzydzieści punktów, możemy śmiało stwierdzić, że plan minimum na tę rundę wykonaliśmy, a przed nami jeszcze jedno spotkanie, z którego mamy nadzieje przywieźć kolejne punkty.
ST/ruchradzionkow.com




WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty