Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > I liga
W prestiżowym meczu Sandecja lepsza od Termaliki2011-09-14 23:16:00

Nic się w małopolskim królowaniu w I lidze nie zmieni. Sandecja na swoim boisku nie dała szans Termalice Bruk-Betowi Nieciecza, choć rozmiary wygranej w Nowym Sączu w 9. kolejce rozgrywek tego sezonu nie były tak duże jak pamiętne 4-0 w poprzednim sezonie. Tym razem bramek dla Sandecji padło o połowę mniej.

 


Sandecja Nowy Sącz - Termalica Bruk-Bet Nieciecza 2-0 (1-0)

1-0 Gawęcki 13

2-0 Aleksander 38, karny
Sędziował Tomasz Wajda (Żywiec). Żółte kartki: Fechner – Jarecki. Widzów 2500.
SANDECJA: Kozioł - Fechner, Frohlich, Midzierski, Woźniak - Szczepański (57 Szeliga), Berliński, Gawęcki, Janic (75 Eismann) - Burkhardt - Aleksander.
TERMALICA: Nowak - Ł. Kowalski (65 Skołorzyński), M. Kowalski, Pleva, Jarecki - Kubowicz , Baran (80 Martuś), Ceglarz, Biskup (65 Drozdowicz) - Rybski - Szczoczarz.

Środowe starcie miało być dla Sandecji przedłużeniem serii bez porażki. We wcześniejszych dwóch meczach"biało-czarni" zdobyli cztery punkty (wygrana z Piastem. remis z Polkowicami). Termalica z kolei w sobotę po raz pierwszy w rozgrywkach uległa rywalowi. - Do tej porażki nie ma sensu już wracać. Gramy dalej. Mamy potencjał. W spotkaniu z Sandecją chcemy wygrać - zapowiadał bramkarz Termaliki, Sebastian Nowak. Straszakiem na obrońców Sandecji i Marka Kozioła miał być Łukasz Szczoczarz, który w 8. kolejce dwa razy wpakował piłkę do siatki.

W drużynie gości nie mogło zagrać trio - Karol Piątek, Arkadiusz Mysona oraz Jakub Czerwiński. W szeregach gospodarzy zabrakło jedynie borykającego się z urazem Marcina Chmiesta. Zresztą trener Mariusz Kuras od pierwszej minuty posłał do boju dokładnie taką samą jedenastkę jak w spotkaniach z Polkowicami i Piastem Gliwice.

Od pierwszych minut zaatakowali miejscowi. Na efekt nie trzeba było długo czekać. W 13 min Arkadiusz Aleksander podał do Dariusza Gawęckiego, a pomocnik Sandecji w sytuacji sam na sam z Nowakiem płaskim strzałem posłał piłkę do siatki. W 38 min na pierwszy plan znowu wyszła ta sama dwójka. Tym razem to Aleksander strzelił bramkę. Napastnik Sandecji strzałem w górny róg wykorzystał rzut karny, podyktowany za faul Jareckiego na Gawęckim.

 

Co prawda pierwsza połowa na pierwszy rzut oka miała wyrównany charakter, ale to co najważniejsze - skuteczność - było po stronie miejscowych. Po zmianie stron obraz gry był podobny. W 55 min ładnie z rzutu wolnego uderzył Filip Burkhardt, ale Nowak złapał piłkę. Goście niesamowicie groźnie atakowali, ale  Kozioł nie dał się pokonać. Neutralizował strzały Rybskiego i Szczoczarza, także Drozdowicza.

sandecja.pl/ daro

 

Zdaniem trenerów

Mariusz Kuras, Sandecja:
– Najważniejsze  są dla nas zdobyte trzy punkty. Cenię i szanuję trenera Radolsky’ego, z którym pierwszy raz w życiu udało mi się wygrać. Mimo prowadzenia dwoma bramkami, nie byłem pewien końcowego rezultatu. Moje obawy potwierdziły się w drugiej połowie, w której goście przejęli inicjatywę. Na szczęście czujna była nasza obrona i rywale gola nie zdobyli. Żałuję tylko, że w końcówce Marcinowi Woźniakowi nie udało się posłać piłki do siatki, byłoby to właściwe ukoronowanie jego świetnej postawy.

Dusan Radolsky, Termalica Bruk–Bet:

– Pokazaliśmy dobrą piłkę, prowadziliśmy otwartą grę. O porażce przesądziły bramki tracone po własnych błędach. Uważam, że stworzyliśmy ciekawe derby regionu, które mogły podobać się publiczności. Z przebiegu meczu zasłużyliśmy jednak na remis. Cieszę się, że coraz lepiej spisują się szeroką ławą wchodzący do składu piłkarze młodego pokolenia.

termalica.brukbet.com


terma1.jpg
terma2.jpg
terma5.jpg
terma7.jpg
sandecjaniecieczabobola.jpg
terma.jpg
terma6.jpg


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty