Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > Ekstraklasa

GKS Bełchatów - Zagłębie Lubin 0-2 (0-0)

0-1 Plizga 58 (karny)

0-2 Drzymont 83 (samob.)

Sędziował Szymon Marciniak z Płocka. Żółte kartki: Małkowski - Hanzel, Horvath.

GKS: Sapela - Fonfara, Lacić, Drzymont, Małkowski - D. Nowak (78 Wroński), Cetnarski, Komołow (46 G. Baran, 56 Zawodziński), Mysiak, Vinicius - Żewłakow.

ZAGŁĘBIE: Ptak - Błąd, Horvath, Rymaniak, Dinis - Abwo (83 Rakowski), Wilczek (90+2 Woźniak), Hanzel, Plizga (75 Osmanagić), Pawłowski - Traore.

Pierwsza połowa nie zachwyciła, mało było składnych akcji i sytuacji bramkowych. W 17 minucie goście byli bliscy objęcia prowadzenia - po dośrodkowaniu Abwo z 6 metrów nie trafił Plizga. W odpowiedzi z ok. 25 metrów uderzał Komołow, lecz futbolówka minęła bramkę.

 

Po przerwie gra się ożywiła, zwłaszcza za sprawą Zagłębia. W 58 minucie w pole karne wbiegł Dinis i choć przypadkowo został trącony przez Cetnarskiego, to innej decyzji arbiter nie mógł podjąć. Rzut karny pewnie egzekwował Plizga i posłał Sapelę w lewy róg, a piłkę przymierzył w prawy. W 64 minucie mogło być 0-2, jednak Pawłowski w dobrej pozycji strzelił niecelnie.

Wynik meczu został ustalony w 83 minucie. Pawłowski w polu karnym poradził sobie z Cetnarskim i Drzymontem, którzy bali się faulować, po czym zagrał z prawej strony wzdłuż bramki, a Drzymont trafił do własnej siatki. W 89 minucie Wilczek był sam przed bramkarzem, ale trafił wprost w niego.

 

- Nie wykonaliśmy dobrze pracy i jest mi z tego powodu przykro. Tak nie powinno się grać w Ekstraklasie - przyznał Marcin Drzymont, stoper Bełchatowa.

- Styl nie był istotny, najważniejsze są punkty. Mecz był słabym widowiskiem - dodał strzeleć pierwszej bramki, Dawid Plizga.

(gst)

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty