Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > Ekstraklasa
Widzew sprawił niespodziankę w Białymstoku

Jagiellonia Białystok - Widzew Łódź 1-3 (0-3)

0-1 Grzelczak 2

0-2 Sernas 31, karny

0-3 Sernas 33

1-3 Frankowski 90
Sędziował Szymon Marciniak (Płock). Żółta kartki: Sernas, Bieniuk. Czerwona kartka -  Bieniuk (77, 2. żółta).
JAGIELLONIA: Sandomierski – Skerla, Pejović, Kupisz, Hermes, Lato (46. Essomba), Cionek, Grzyb, Burkhardt (46 Frankowski), Kijanskas (63 Makuszewski), Seratlić.
WIDZEW: Kaniecki – Szymanek (24 Sernas), Bieniuk, Madera, Dudu, Budka, Broź, Mroziński (71 Pinheiro), Ostrowski, Grzelczak (65 Nakoulma), Oziębała.

Mocno przemeblowany Widzew zaczął spotkanie znakomicie! W 2 min Piotr Grzelczak zdecydował się na strzał z 30 metrów. Piłka leciała dość długo i… niespodziewanie wpadła do bramki! Wychowanek Widzewa zdobył chyba najpiękniejszego gola w swojej karierze! Jedenaście minut później Grzelczak był blisko zdobycia drugiej bramki. Będąc w narożniku pola karnego oddał strzał, który w pięknym stylu obronił Grzegorz Sandomierski. Było naprawdę blisko podwyższenia rezultatu.

Kolejny fragment spotkania toczył się z lekką przewagą Jagiellonii. Gospodarze nie stwarzali jednak zagrożenia pod bramką Widzewa. Za to goście jak już atakowali, to zazwyczaj skutecznie. Co prawda w 31 min Darvydas Sernas przegrał pojedynek sam na sam z Sandomierskim, ale chwilę później ten sam zawodnik wykorzystał rzut karny podyktowany za zagranie ręką jednego z białostoczan! Dwie minuty później było już 3:0 dla Widzewa! Ponownie na listę strzelców wpisał się Sernas, który sprytnym strzałem wpakował piłkę do bramki. Były to pierwsze gole tego napastnika w rundzie wiosennej. Jego grze przyglądali się z trybun rodzice, którzy specjalnie przyjechali do Białegostoku z Litwy.

Jagiellonia zaczęła drugą połowę z dwoma zmianami w składzie. Na boisku pojawili się Tomasz Frankowski i Franck Essomba. Gospodarze nie rzucili się jednak do ataku. Pierwszy strzał w tej połowie oddali widzewiacy, a konkretniej Krzysztof Ostrowski. Sandomierski z najwyższym trudem przeniósł piłkę nad poprzeczką.

W 67 minucie mogło być 4:0. Prejuce Nakoulma ograł dwóch zawodników Jagiellonii i dośrodkował w pole karne. Tam piękny strzał z woleja oddał Sernas. Niestety minimalnie się pomylił. Podobnie było w 74 minucie, kiedy to Nakoulma zagrał do Ostrowskiego. Pomocnik uderzył bardzo mocno, ale niecelnie.

W 83 minucie Nakoulma sam mógł wpisać się listę strzelców. Będąc w bardzo dobrej sytuacji przestrzelił. Gospodarze zdobyli gola honorowego w 90 minucie. Bartosza Kanieckiego pokonał Tomasz Frankowski.

widzew.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty