Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > Ekstraklasa
Cracovia ma ważne trzy punkty

Cracovia - Polonia Warszawa 3-1 (2-0)

1-0 Trivunović 7
2-0 Suworow 45+3
2-1 Smolarek 52
3-1 Visnjakovs 79

Sędziuje Daniel Stefański. Żółte kartki: Ntibazonkiza, Radomski, Suworow, Kaczmarek - Kokoszka, Bruno, Tosik, Andreu. Czerwona kartka - Bruno (63, 2. żółta).
CRACOVIA: Kaczmarek - Mierzejewski, Trivunović, Radomski, Suart - Ntibazonkiza (85 Krzywicki), Bartczak, Szeliga (81 Boljević), Suworow - Klich - Dudzic (77 Visnjakovs).
POLONIA: Przyrowski - Mynar (46 Tosik), Jodłowiec, Kokoszka (78 Gołębiewski), Brzyski - A. Mierzejewski, Trałka (46 Andreu), Bruno, Piątek, Smolarek - Sobiech.

Po ciekawym spotkaniu Cracovia pokonała na swoim stadionie Polonię Warszawa 3-1 i wciąż wierzy w utrzymanie w Ekstraklasie.

 

Trener Jurij musiał przemeblować skład, do obrony został przesunięty Radomski, na prawej pomocy zagrał Mierzejewski. Na skrzydło wrócił nie radzący sobie w ataku Ntibazonkiza. Do składu Polonii wrócili z kolei Smolarek i Bruno. Fakt, że obie ekipy musiały walczyć o zwycięstwo zapowiadał duże emocje.

I szybko się zaczęły. W 6 min Pasy objęły prowadzenie. Suworow podał piłkę na prawą do Bartczaka, ten odegrał ją w pole karne, w zamieszaniu trafiła do  Trivunovicia, a ten bez namysłu aż 8 metrów posłał ją do bramki. Radość krakowian nie byłaby długa, gdyby w 11 min nie uratowała ich poprzeczka, w których bardzo ciekawym strzałem trafił Bruno. Inne pomysły poloniści też mieli ciekawe. W 16 min Ł. Mierzejewski zobaczył wysuniętego z bramki Kaczmarka i z daleka strzelał lobem, nie zdążyłby bramkarz Cracovii wrócić, drugi raz ratowała go poprzeczka.

Za to straszenie Pasy mogły pokarać rywali w 26 min. Piękną kontrę zainicjował Klich, podaniem ze środka na prawą stronę, tam nie trzymał jej długi Dudzic, tylko podciągnął parę metrów i dograł w tempo do biegnącego środkiem Ntibazonkiza, ten był sam przed Przyrowskim i co zrobił? Fatalnie skiksował...
Cracovia wciąż naciskała i w ciągu paru minut znów miała dwie świetne szanse. Najpierw Dudzic zagrał do Bartczaka, ten wyszedł sam na Przyrowskiego, ale ten odważnie wyszedł do przodu i wybił piłkę po strzale pomocnika Pasów. Warszawianie nie wyszli ze swojego pola karnego, jeszcze raz w pole karne przedostał się Dudzic i znów świetnie w sytuacji sam na sam interweniował Przyrowski, wybił strzał rywala. Dużo się na boisku przy Kałuży działo. W 33 min po rzucie wolnym A. Mierzejewski przymierzył w słupek!

Zaostrzyła się gra w następnych minutach, posypały kartki, ale nie tylko takie emocje czekały na kibiców przez przerwą. W doliczonym czasie Cracovia zdobyła jeszcze jedną bramką, a bohaterem przebojowej akcji, która ją przyniosła był Suworow. Przed polem karnym przepchał się z obrońcami Polonii, zabrał im piłkę, przebiegł na drugą stronę pola karnego i z trzema rywalami wokół siebie nawet nie podnosząc głowy lewą nogą lobem z fałszem posłał piłkę w kierunku bramki. Wpadła w róg nad Przyrowskim. Piękny gol!

Jacek Zieliński zareagował na wydarzenia pierwszej połowy dwoma zmianami w składzie. I szybko warszawski zespół wrócił do gry. W 52 min z rzutu rożnego A. Mierzejewski dograł piłkę w pole karne, wyskoczył do niej Bruno i głową posłał ją w kierunku bramki, Kaczmarek wygarnął futbolówką z linii bramkowej, ale z najbliższej odległości dobił ją pod poprzeczkę Smolarek. Było 2-1 i Cracovia znów nie mogła być pewna, że dobrze zaczęte spotkanie dobrze się też skończy.

W 59 min bardzo groźnie zapowiadała się akcja A. Mierzejewskiego, dograł piłkę do Bruna na środek pola karnego. Strzał tego zablokował odważnym wślizgiem Ł. Mierzejewski.

W 63 min sytuacja Polonii mocno się skomplikowała. Drugą żółtą kartkę za brzydki faul na Klichu zobaczył Bruno i goście musieli odtąd grać w dziesiątkę. Szybko Cracovia mogła to wykorzystać. Po rzucie wolnym Ntibazonkiza zagrał wzdłuż bramki, nikt nie zdołał sięgnąć piłki, którą wystarczyło wepchnąć do siatki.

Nerwowe chwile przeżyli na kwadrans przed końcem kibice Pasów, bo po zderzeniu Radomskiego z Kaczmarkiem obaj potrzebowali pomocy medycznej. Po opatrzeniu wrócili do gry.

Ostatecznie uspokajająca była natomiast 79 min. Zaraz po wejściu na boisko Visnjakovs błysnął znakomitą akcją, zakończoną golem. Pomknął prawą stroną, okrutnie ograł zwodem Jodłowca, przekładając sobie piłkę na lewą nogę i z 12 metrów posłał piłkę do siatki obok wychodzącego z bramki Przyrowskiego. Była 79 min i 3-1 dla gospodarzy.

Cracovia mogła dobić rywala w 83 min, gdy sam na bramkarza Polonii wyszedł znów bardzo aktywny w tym spotkaniu Ntibazonkiza (górą był Przyrowski) i w 89 min, gdy z 3 metrów spudłował zmiennik Krzywicki. Szansę miała też jeszcze Polonia, z 5 metrów spudłował jednak A. Mierzejewski, najlepszy gracz warszawskiego zespołu w tym spotkaniu.

Cracovia pozostała niepokonana na swoim stadionie wiosną.  We wtorek w arcyważnym spotkaniu zagra z Polonią Bytom.
ST

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty