Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > Ekstraklasa
90+6, karny: Śląsk zdążył wyrównać

Śląsk Wrocław - Widzew Łódź 2-2 (0-0)

0-1 Madera 55
0-2 Dzalamidze 73
1-2 Madej 85
2-2 Mila 90+6, karny

Sędziował Szymon Marciniak (Płock). Żółte kartki: Ćwielong, Fojut - Zigajevs, Dzalamidze. Czerwona kartka - Szymanek (Widzew, 90 minuta, za faul)
ŚLĄSK: Kelemen – Gancarczyk, Celeban, Fojut, Pawelec, Sobota (56. Madej), Sztylka, Kaźmierczak, Mila, Ćwielong (72. Szewczuk), Jezierski (46. Gikiewicz)
WIDZEW: Mielcarz – Broź, Szymanek, Madera, Dudu, Budka, Pinheiro (89. Bieniuk), Panka, Zigajevs (63. Oziębała), Durić (46. Dzalamidze), Sernas.

Śląsk Wrocław kontynuuje serię spotkań bez porażki. Podopieczni Oresta Lenczyka przegrywali już z Widzewem Łódź 0-2 i wyrównali stan meczu, zdobywając drugiego gola z rzutu karnego w szóstej z doliczonych minut! Stalowe nerwy miał jego wykonawca Sebastian Mila.


Spotkanie zaczęło się od odważniejszych ataków drużyny Śląska. Łodzianie starali się wyprowadzać kontrataki. Pierwsi strzał na bramkę oddali gospodarze. Z rzutu wolnego uderzył Przemysław Kaźmierczak, ale bardzo pewną interwencją popisał się Maciej Mielcarz. Podobnie było przy kolejnych próbach wrocławian.

Drużyna Michniewicza oddała pierwszy strzał w 18 minucie. Sprytnie w polu karnym Śląska znalazł się Darvydas Sernas, który najpierw zwiódł obrońcę gospodarzy, a następnie uderzył z 10 metrów. Piłka przeleciała jednak obok słupka bramki Mariana Kelemena. Kilka minut później, również niecelnie, futbolówkę zza pola karnego uderzył Mindaugas Panka.

W 36 minucie groźnie było pod bramką Śląska. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Adriana Budki głową uderzył Sebastian Madera. Obrońca Widzewa pomylił się nieznacznie. Jeszcze przed końcem pierwszej połowy na strzał z 20 metrów zdecydował się Jurijs Zigajevs. Kelemen bez problemu złapał piłkę.

Drugą połowę oba zespoły rozpoczęły ze zmianami w składzie. Na boisku pojawili się Łukasz Gikiewicz ze Śląska, a także Nika Dzalamidze z Widzewa. Gruzin zastąpił Velibora Duricia. Po przerwie przewagę uzyskali łodzianie, którzy już w 52 minucie powinni wyjść na prowadzenie. Dudu zagrał z pierwszej piłki do Dzalamidze, a ten rozpędzony wpadł w pole karne. Przy próbie oddania strzału został zablokowany przez obrońcę. Trzy minuty później Widzew wyszedł na prowadzenie. Dudu dośrodkował na głowę Sebastiana Madery, który pewnym uderzeniem głową wpisał się na listę strzelców.To pierwszy gola Madery w Ekstraklasie.  Gospodarze byli zaskoczeni takim obrotem sprawy, a mało brakowało, by Widzew zdobył zaraz drugą bramkę. Zza pola karnego strzelił Sernas, lecz futbolówka odbiła się od poprzeczki.

W 73 minucie było jednak 2:0 dla Widzewa! Przewaga łodzian uzyskana w drugiej połowie przyniosła ponowie skutek. Tym razem na listę strzelców wpisał się Nika Dzalamidze, który sprytnie ograł dwóch zawodników Śląska, a następnie skierował piłkę do bramki Kelemena.

Kolejne minuty spotkania to lekka przewaga Śląska. Zespół Oresta Lenczyka robił wszystko, aby zdobyć choćby honorowego gola. Widzew wyprowadzał groźne kontrataki. Swoje szanse mieli m.in. Przemysław Oziębała, Darvydas Sernas oraz Nika Dzalamidze.

Gospodarze dobrze się jednak bronili, a w 85 minucie zdobyli bramkę. Macieja Mielcarza pokonał Łukasz Madej. Ten gol wyraźnie podbudował wrocławian, którzy ruszyli do odrabiania strat. W doliczonym czasie udało się im. Wojciech Szymanek sfaulował w polu karnym Madeja i sędzia podyktował rzut karny. Zawodnik Widzewa otrzymał czerwoną kartkę. Pewnym wykonawcą rzutu karnego był Sebastian Mila.

ST/widzew.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty