Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > Ekstraklasa
Cracovia nie strzela karnego, ale ma punkt

Widzew Łódź - Cracovia 2-2 (0-1)

0-1 Ślusarski 26

1-1 Broź 61

2-1 Budka 85

2-2 Dudzic 89

Sędziował Mirosław Górecki (Katowice). Żółte kartki: Ben Radhia, Sernas - Polczak, Szeliga, Matusiak. Czerwona kartka - Ukah (79, faul). Widzów 8 tys.
WIDZEW: Kaniecki – Ben Radhia, Ukah, Pinheiro, Dudu - Grzelczak  Broź, Radowicz (84 Szymanek), Ostrowski (46 Budka) - Sernas, Robak.
CRACOVIA: Cabaj – Janus, Polczak, Kosanović, Sasin - Ntibazonkiza (88 Pawlusiński), Radomski, Łuczak (63 Klich), Szeliga, Ślusarski (69 Dudzic) - Matusiak.

Jeśli w tym roku, zdobędziemy jeszcze sześć punktów, to się utrzymamy - wierzy trener Pasów Jurij Szatałow. Zaczął zbieranie od remisu w Łodzi z Widzewem, może byłoby więcej, gdyby Radosław Matusiak wykorzystał rzut karny.

 

Widzew Łódź - Cracovia 2-2 (0-1)

0-1 Ślusarski 26

1-1 Broź 61

2-1 Budka 85

2-2 Dudzic 89

Sędziuje Mirosław Górecki (Katowice). Żółte kartki: Ben Radhia, Sernas - Polczak, Szeliga. Czerwona kartka - Ben Radhia (79, faul)
WIDZEW: Kaniecki – Ben Radhia, Ukah, Pinheiro, Dudu - Grzelczak  Broź, Radowicz, Ostrowski (46 Budka) - Sernas, Robak.
CRACOVIA: Cabaj – Janus, Polczak, Kosanović, Sasin - Ntibazonkiza (88 Pawlusiński), Radomski, Łuczak (63 Klich), Szeliga, Ślusarski (69 Dudzic) - Matusiak.

 

Początek meczu na poziomie odpowiadającym miejscom w tabeli obu zespołu. Wreszcie w 17 min przed poważną próbą stanął Marcin Cabaj. Z lewej strony dośrodkował piłkę w pole karne Ostrowski, Grzelczak przepchał się z Polczakiem i zdołał główkować po koźle z 7 metrów. Bramkarz Cracovii wybił tylko futbolówkę przed siebie, Polczak wybił ją zaś daleko od szesnastki.

Warunki do gry stawały się coraz trudniejsze - solidnie się rozpadało, ale coraz śmielej poczynała sobie Cracovia. W 25 min po strzale Ntibazonkizy z 7 metrów dobrze interweniował Kaniecki, ale już chwilę później wyjmował piłkę z siatki.

Ślusarski z prawej strony pola karnego dostał piłkę od Ntibazonkizy. Ograł wychodzącego z bramki Kanieckiego, ale już był blisko końcowej linii, więc nie strzelał z tak ostrego kąta. Nie zdecydował się też na podanie, tylko cofnął do tyłu z piłką mimo asysty rywali i bardzo dokładnym strzałem zmieścił piłkę przy słupku.

 

Widzew zaatakował z impetem po tej stracie. Ben Radhia przeprowadził odważną akcję prawą stroną, był już w polu karnym, jednak Sasin skutecznie go zablokował, a Cabaj zdołał wyłapać piłkę. Za chwilę znów było groźnie - Ostrowski uciekł lewą stroną, dośrodkował w pole karne, tam Sasin głową wybił piłkę. Do przerwy Cracovia prowadziła więc 1-0.


Drugą połowę aktywniej zaczął Widzew. W 53 min Cabaj uratował zespół ze sporych opałów. Sernas przejął piłkę źle wybitą przez Polczaka, zagrał ją z lewej strony w tempo do Budki, ten przymierzył celnie, bramkarz Cracovii wybił piłkę. W 61 min nie miał już szczęścia. Po wrzutce z prawej strony zamykający akcję Broź wyskoczył do piłki na 10. metrze i uderzył piłkę głową przy słupku. Pod ręką Cabaja wpadła do siatki.

 

Widzew chciał pójśc za ciosem i w 74 min był bliski celu. Znakomicie uderzał z 25 metrów Radowicz, ale równie znakomicie interweniował Cabaj. Przy prawym słupku wybił piłkę.

 

Kiedy w 79 min za brzydki faul od tyłu Ukah na Klichu, sędzia podyktował rzut karny i wyrzucił z boiska widzewiaka, wydawało się, że Cracovia jest w idealnej sytuacji. A tymczasem to był początek nieszczęść. Najpierw Matusiak fatalnie przestrzelił z rzutu karnego, a chwilę później Widzew prowadził już 2-1.  Krakowianie pozwolili na dośrodkowanie z lewej strony w pole karne, a tam Sasin nie upilnował Budki. Stał na wprost bramki i wpakował piłkę do celu obok Cabaja...

 

Gościom udało się uratować punkt, dzięki akcji rezerwowych - Pawlusińskiego i Dudzica oraz małej pomocy pechowo interweniującego obrońcy Widzewa. Pierwszy wrzucił piłkę z lewej strony, widzewiak stojący na linii jej lotu podbił piłkę tak, że trafiła do Dudzica. Ten z paru metrów wepchnął ją do celu.

Do końca wynik nie uległ już zmianie. Po średnim meczu rywale z dolnych rejonów tabeli podzielili się punktami.

 

Powiedzieli po meczu:

Andrzej Kretek, trener Widzewa: Nie mogę odmówić drużynie zaangażowania i walki. Zawodnicy włożyli w dzisiejszy mecz dużo serca. Szkoda, że daliśmy sobie wydrzeć trzy punkty. To już kolejny mecz, w którym tracimy gola w samej końcówce. Ostatnie minuty graliśmy jednak w osłabieniu.


Jurji Szatałow, trener Cracovii: Mogliśmy ten mecz zarówno wygrać, jak i przegrać. Ostatecznie padł remis. Byliśmy świadkami dużych emocji. Podobny wynik padł w spotkaniu, kiedy prowadziłem Polonię Bytom. Wierzyłem, że tym razem uda mi się pokonać Widzew. Mógł o tym przesądzić rzut karny.

MST

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty