Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > Ekstraklasa
Bramki padły po przerwie

Korona Kielce - Śląsk Wrocław 2-1 (0-0)

1-0 Wołczek 57 (samob.)
2-0 Markiewicz 84
2-1 Gikiewicz 90

Sędziował Robert Małek (Zabrze). Żółte kartki: Vuković, Małkowski - Fojut, Wołczek, Celeban. Czerwona kartka: Wołczek (Śląsk, za drugą żółtą).
KORONA: Małkowski - Golański (67 Nowak), Hernani, Stano, Markiewicz, Sobolewski, Jovanović, Vuković, Korzym (46 Kaczmarek), Niedzielan, Edi Andradina.
ŚLĄSK: Kelemen - Kaźmierczak, Fojut, Diaz, Celeban, Spahić, Wołczek, Sotirović, Mila (82 Ćwielong), Madej (75 Gancarczyk), Sobota.

Korona Kielce pokonała 2-1 Śląsk Wrocław w pierwszym meczu 7. kolejki Ekstraklasy. Podopieczni Marcina Sasala objęli prowadzenie po samobójczym trafieniu Krzysztofa Wołczka, a na 2-0 podwyższyli po golu Jacka Markiewicza. Honorowe trafienie dla Śląska zaliczył Łukasz Gikiewicz.

Obie drużyny przystępowały do tego spotkania w odmiennych nastrojach. Korona po 6 kolejkach z dorobkiem 11 punktów zajmowała 4. pozycję, natomiast Śląsk z 4 "oczkami" na koncie plasował się na 15. miejscu. Dodatkowo w zespole z Wrocławia doszło do zmiany szkoleniowca. Miejsce zawieszonego Ryszarda Tarasiewicza tymczasowo zajął Paweł Barylski.

W pierwszej połowie spotkania różnica między Koroną a Śląskiem była jednak zupełnie niewidoczna. Obie drużyny toczyły wyrównany pojedynek i stworzyły sobie kilka dogodnych okazji do zmiany wyniku. Pierwszą szansę miał w 9. minucie Cristian Omar Diaz. Mila dograł piłkę z głębi pola do Madeja, ten zgrał ją głową do Diaza, który obrócił się i uderzył na bramkę. Koronę przed stratą bramki uchroniła znakomita interwencja Małkowskiego. Kielczanie nie pozostawali jednak dłużni rywalowi i już minutę później gola mógł zdobyć Edi Andradina, jednak jego strzał z dystansu minimalnie minął bramkę. W 13. minucie okazję miał Paweł Golański, ale zupełnie nie pilnowany w polu karnym niecelnie uderzył z pierwszej piłki. W 31. minucie fantastyczną sytuację zmarnował Vuk Sotirović. Diaz zwiódł w polu karnym dwóch obrońców i wystawił piłkę serbskiemu napastnikowi, ale ten w stuprocentowej sytuacji trafił w bramkarza. Siedem minut wcześniej Sotirović także miał szansę na zdobycie gola, ale górą okazał się Zbigniew Małkowski, który świetnie obronił jego strzał.

W drugiej połowie kibice zgromadzeni na stadionie w Kielcach doczekali się bramek. W 57. minucie Edi dośrodkował z rzutu rożnego w pole karne, a próbujący wybić piłkę Krzysztof Wołczek skierował ją do własnej bramki. W 78. minucie Andrzej Niedzielan mógł rozstrzygnąć losy pojedynku, ale nie trafił głową do pustej bramki po błędzie golkipera gości. To co nie udało się dokonać Niedzielanowi zrobił w 85. minucie Jacek Markiewicz, który dobijając strzał najskuteczniejszego napastnika Ekstraklasy podwyższył na 2-0. W doliczonym czasie gry rozmiary porażki wrocławian zmniejszył Łukasz Gikiewicz, który strzałem głową pokonał Zbigniewa Małkowskiego.

Bohater spotkania: Edi Andradina (Korona)
Pomocnik Korony był najaktywniejszym piłkarzem zespołu Marcina Sasala i wielokrotnie stwarzał zagrożenie pod bramką rywala. W 57. minucie po dośrodkowaniu Ediego z rzutu wolnego padł pierwszy gol.

Tak padły bramki

1:0 Krzysztof Wołczek 57 (sam.)
Edi dośrodkował z rzutu wolnego z prawego skrzydła, a próbujący wybijać piłkę Krzysztof Wołczek głową skierował ją do własnej bramki.

2:0 Jacek Markiewicz 84
Andrzej Niedzielan w znakomitej sytuacji trafił w bramkarza Śląska, ale do piłki dopadł Jacek Markiewicz i pewnym strzałem podwyższył na 2:0.

2:1 Łukasz Gikiewicz 90

Gikiewicz wykorzystał dośrodkowanie z prawego skrzydła i strzałem głową pokonał Małkowskiego.

 

ASInfo

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty