Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > Ekstraklasa
Legia już ma skład na Cracovię2010-02-06 17:21:00

- W bramce Mucha, w obronie Rzeźniczak, Choto, Astiz, Wawrzyniak, w pomocy Szałachowski, Borysiuk, Iwański, Giza, Rybus i z przodu Mięciel - w takim składzie Legia Warszawa wyjdzie prawdopodobnie na pierwszy wiosenny mecz w ekstraklasie przeciwko Cracovii 26 lutego.


- Mamy już skład na mecz z Cracovią. Ale na kilku pozycjach rywalizacja jest bardzo ostra i to może się zmienić - mówi trener Legii Jan Urban. We wtorek stołeczna drużyna odlatuje na zgrupowanie na Cypr.Legia rozegrała na bocznym boisku przy Łazienkowskiej dwa mecze sparingowe. Na sztucznej nawierzchni w piątek wygrała 5-0 ze Świtem Nowy Dwór, a w sobotę 2-0 ze Zniczem Pruszków.

- Drużyna grała dobrze, szybko piłką. Za mało było jednak prób wykończenia akcji. Sytuacji mieliśmy sporo, ale ciągle próbowaliśmy kolejnych podań, co kończyło się stratą. Trzeba strzelać z dystansu. W meczu ze Zniczem spróbował Piotrek Giza i zdobył bardzo ładną bramkę. Podczas zgrupowania w Hiszpanii nie przywiązywaliśmy wagi do organizacji gry i do wyników sparingów. Teraz chcemy popracować nad tym, by zawodnicy wiedzieli, że to wszystko idzie w dobrym kierunku - mówi trener Legii Jan Urban.. Na Cyprze więcej popracujemy nad taktyką i organizacją gry. Oczywiście nie zapomnimy o przygotowaniu fizycznym, ale proporcje w porównaniu do zgrupowania w Hiszpanii zostaną odwrócone.

Z konsultacji medycznej w Austrii wrócił Takesure Chinyama. Jego bramek bardzo brakowało Legii jesienią. Wiosną znów go zabraknie?

- Takesure musi jeszcze raz poddać się zabiegowi artroskopii. Mam nadzieję, że rehabilitacja nie potrwa długo. Ale na pewno nie będziemy go mieć na początek ligi. To duża strata. To zawodnik bardzo niebezpieczny dla przeciwnika. Często jego bramki otwierały wynik, przez co grało nam się łatwiej, a przeciwnik musiał się odkryć. Liczę jednak, że zabraknie go w jednym, góra dwóch spotkaniach.

- W Polsce mamy ostrą zimę, która raczej nie ustąpi do końca lutego, kiedy planowane jest rozpoczęcie rozgrywek. Start ligi jest zagrożony?

- Obawiam się, że rundę wiosenną możemy rozpocząć w bardzo zimowych warunkach. Takie są prognozy. Na mecze boiska oczywiście zostaną odśnieżone, natomiast być może będziemy musieli trenować na sztucznej murawie. Zwłaszcza zawodnikom starszym taka nawierzchnia sprawia problemy, bo źle działa na stawy. Z drugiej strony obawialiśmy się, że w Polsce nie będziemy mieli gdzie trenować. Tymczasem przez tydzień zrobiliśmy wszystko, co sobie założyliśmy. We wtorek wieczorem odlatujemy na Cypr.

- Co może Pan powiedzieć na temat waszej chińskiej gwiazdy? Legia testowała i ma znowu testować napastnika Donga Fangzhuo.

- Już jest gwiazdą? Czekamy na powrót Donga i jego przyjazd na zgrupowanie. Będziemy go dalej sprawdzać. Od razu po przyjeździe do Hiszpanii dało się zauważyć, że jest dobrze wyszkolony technicznie. Ale też przyjechał słabiutko przygotowany pod względem fizycznym. Miał ciężkie nogi, na dużym boisku nie prezentował się tak dobrze jak w małych grach, ale z dnia na dzień wyglądał lepiej. Dobrze wypadł w sparingu z Hajdukiem Split. Strzelił gola i zdecydowaliśmy się dać mu jeszcze szansę. W końcu nikt ot tak nie znajduje się w kręgu zainteresowań Manchesteru United. A Dong był nawet w kadrze tej drużyny. Strzelał bramki dla Antwerpii. Potrafi dużo więcej. Pytanie tylko, czy na tyle więcej, by zostać z nami.

Legia na Cyprze będzie testować kolejnych zawodników?

- Chcemy, żeby przyjechali. I na pewno przyjadą.

- Wyniki sparingów nie są najważniejsze, ale w Hiszpanii ponieśliście same porażki, w Warszawie były dwa zwycięstwa. Forma Legii idzie w górę, czy przeciwnicy byli dużo słabsi?

- Przeciwnicy nie byli wymagający, ale też drużyna zagrała dobre spotkania. Forma powoli powinna wzrastać, wyniki też muszą się poprawiać. Z drugiej strony przez pierwszy tydzień pobytu na Cyprze zawodnicy dostaną w kość, bo tak sobie założyliśmy. Później będziemy im stopniowo odpuszczać.

- Skład ze sparingu ze Zniczem wygląda na bardzo zbliżony, o ile nie identyczny, do tego w jakim Legia rozpocznie ligowe rozgrywki. W bramce Mucha, w obronie Rzeźniczak, Choto, Astiz, Wawrzyniak, w pomocy Szałachowski, Borysiuk, Iwański, Giza, Rybus i z przodu Mięciel.

- Nie ukrywamy, że taki skład może wystąpić w pierwszym meczu z Cracovią. Z doświadczenia jednak wiem, że z tego teoretycznie mocniejszego składu z reguły jeden czy dwóch zawodników wypada, bo przegrywają rywalizację z konkurentami. Na kilku pozycjach rywalizacja jest bardzo ostra i tylko od zawodników zależy, którzy ją wygrają.

- Przez dyskwalifikację za stosowanie środków dopingujących długo pauzował Jakub Wawrzyniak. Tymczasem jest w podstawowym składzie i w zasadzie tej przerwy po nim nie widać.

- Było ją trochę widać podczas zgrupowania w Hiszpanii. Z meczu na mecz będzie jednak lepiej. On potrzebuje rytmu meczowego. W czasie tej przerwy nie miał żadnej kontuzji, normalnie trenował, ale to meczów, nawet sparingowych jednak nie zastąpi. Im więcej meczów rozegra, tym będzie się czuł lepiej.

Po zakończeniu sezonu odchodzi Jan Mucha. Czy gdyby zabrakło go już wiosną, to dla Legii byłaby niepowetowana strata? Czy mając tak silną linię obrony, spokojnie sobie poradzilibyście nawet mając średniego bramkarza?

- Trudno mi powiedzieć, w jakim stopniu byłaby to dla nas strata. W pierwszej rundzie Janek pokazał, że jest dla nas bardzo ważnym zawodnikiem. Grał znakomicie. Byłaby to strata i będzie po jego odejściu. Na ile duża zależy od tego w jaki sposób i kim będziemy go w stanie zastąpić.

- Legioniści, poza Chinyamą, nie narzekają na urazy. O kulach po operacji kolana chodzi jednak ich trener. Kiedy stanie Pan znowu mocno na nogach?


- Jeszcze trzy, cztery tygodnie. Kolano już mnie nie boli, ale nie mogę obciążać nogi. Musi wytworzyć się chrząstka, która zastąpi tę, której praktycznie nie miałem. Już można powiedzieć, że się przyzwyczaiłem do tych moich dwóch "koleżanek", przy ich pomocy radzę sobie coraz lepiej.

- A kiedy mocno na nogach stanie Legia? Forma jest czy dopiero przyjdzie?

- Mamy okres przygotowawczy. Wszystkie drużyny szukają sposobu, aby jak najlepiej przygotować się do ligi pod każdym względem. A dopiero liga zweryfikuje każdą drużynę, która to zrobiła lepiej, a która gorzej, która bardziej się wzmocniła, a która mniej. To, co się dzieje podczas przygotowań i meczów sparingowych, jest ważne, ale nie na tyle, by to nam powiedziało coś rzeczywistego o tym, która drużyna będzie dobrze wyglądała w lidze. O tym dowiemy się dopiero w marcu, kiedy wszystkie rozegrają pierwsze spotkania.

ASInfo


urban.jpg


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty