Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > Ekstraklasa
Maaskant: Czeka nas ważny tydzień2011-05-06 12:20:00

–  To jest ważny tydzień. Nie tylko Wisła Kraków, ale i inne kluby będą chciały wygrać za wszelką cenę – podkreśla trener Robert Maaskant. W niedzielę jego podopieczni zmierzą się na wyjeździe z Lechią Gdańsk (godz. 14.45).


 

Wisła przegrała dwa ostatnie mecze. Najbardziej niepokojący był ubiegłotygodniowy występ przy Reymonta, gdy Górnik Zabrze był drużyną dominującą z wyjątkiem pierwszego kwadransa. – Nie chcę wyszczególniać,  że ktoś zagrał szczególnie źle. Zawiedliśmy jako kolektyw. Niewłaściwie funkcjonowały przejścia pomiędzy atakiem i obroną. Ponadto zbytnio się otwieraliśmy – analizuje. Tym razem liczy na zupełnie inny obraz swoich piłkarzy. – Muszę ich przekonać, że wciąż może być wszystko w porządku. Potrzebujemy odzyskać pewność – mówi o swojej roli.

 

Prawdopodobny jest powrót Cwetana Genkowa, który trenował z pozostałymi kolegami. Na prawej stronie obrony nie powinno zabraknąć natomiast Erika Cikosa. Słowak opuścił boisko w pierwszej połowie meczu z Górnikiem, narzekając na ból mięśnia dwugłowego uda. Alarm okazał się fałszywy. Podczas finiszu przygotowań priorytetem była skuteczność, rozrzucanie gry między stronami i nabieranie nawyków nieustannej koncentracji. – Postawcie się na miejscu Erika! Tylko on skupia się na rywalu. Reszta z was obraca się i cofa w głąb boiska. Otwieramy się przed przeciwnikiem, co łatwo wykorzystać – grzmiał przy jednym z wykonywanych autów, kiedy większość z graczy zaspała z organizacją defensywy.

 

Maaskant nie zdradził oczywiście wyjściowego składu, ale zapowiadają się zmiany. W środku pola planowany jest Cezary Wilk kosztem Tomasa Jirsaka, który podpadł nieco trenerowi swoimi pesymistycznymi wypowiedziami. Czech skrytykował styl gry i indywidualne zapędy niektórych z kolegów. – Czasami drużyny próbują być efektowne, ale nie zdobywają punktów. One są w tym momencie najważniejsze. Nie można też powiedzieć, że we wszystkich spotkaniach, których nie wygrywaliśmy, prezentowaliśmy się słabo. Proporcje posiadanej piłki i ilość przeprowadzony ataków świadczą inaczej – przekonuje Holender.

 

Jesienią krakowianie zwyciężyli 5-2, chociaż jako pierwsi do siatki trafili przyjezdni. – To był ofensywny mecz. Tylko raz udało się nam w tym sezonie zdobyć tyle goli – wspomina. I następnie komplementuje przeciwnika, plasującego się obecnie na trzeciej pozycji: –  Lechia gra ładnie dla oka. Tworzy kombinacyjne akcje i jest bardzo niewygodna. Chociaż jej filozofia gry jest zupełnie inna niż Śląska Wrocław, nie znaczy, że będzie łatwiej, bo nadarzą się okazje do kontr. Lechia stanowi bowiem sama większe zagrożenie i trzeba być uważnym.

 

W sobotę wiślacy wyruszą  do Gdańska. Podróż samolotem ma zaoszczędzić czas i siły. Potem czekają ją bowiem w przeciągu czterech dni potyczki z Lechem Poznań i Cracovią Kraków.


rb

 

 

 


maaskant w02.jpg


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty