Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > Ekstraklasa
Cracovia poleci do Gdyni samolotem2011-04-14 11:28:00

Zbliża się arcyważny dla układu tabeli mecz w Gdyni, w którym Arka podejmuje Cracovię. Do konfrontacji dojdzie w niedzielę o godz. 14.45.


By jak najlepiej przygotować się do tego meczu i nie zmęczyć długą podróżą, Cracovia poleci na to spotkanie samolotem w sobotę, a wróci zaraz po meczu, bo w czwartek czeka ją kolejne spotkanie ligowe – z Zagłębiem Lubin u siebie.

Do zdrowia dochodzą już ci, których zabrakło w ostatnim meczu. Arkadiusz Radomski trenuje od wtorku i nic nie stoi na przeszkodzie, by wystąpił w niedzielę, a wczoraj wrócił do treningów Mateusz Bartczak, który chorował. Po kuracji antybiotykowej miał jeszcze zajęcia indywidualne. O tym, czy będzie mógł zagrać w Gdyni zadecyduje trener.

Na szczęście na pozycji defensywnego pomocnika „Pasy” mają kłopot bogactwa i są różne warianty.
W tej chwili jedynym nieobecnym, który nie będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu na najbliższe spotkanie jest Łukasz Nawotczyński, który leczy zerwany mięsień dwugłowy. Zawodnik nie zagra też z Zagłębiem.

Największym problemem dla „Pasów” są w tej rundzie, a tym bardziej w całym sezonie, mecze
wyjazdowe. Do tej pory krakowianie wywalczyli na obcych boiskach tylko trzy punkty. Trener Jurij Szatałow zdaje się nie przejmować tą sytuacją.

– Wiosną zagraliśmy tylko dwa mecze wyjazdowe, dlatego uważam, że jest zdecydowanie za wcześnie na wyciąganie  na tej podstawie daleko idących wniosków – mówi.

Jednak problem istnieje, bo „Pasy” tracą zupełnie swój charakter w meczach poza Krakowem. – Na wyjazdach mamy grać taką samą piłkę jak u siebie – twierdzi trener. – Ustalamy taką taktykę jaką uważamy za najlepszą pod danego przeciwnika, niezależnie od tego, czy gramy na własnym stadionie czy na wyjeździe. Nie znam drużyny, która miałaby lepsze wyniki na wyjazdach niż u siebie. Oczywiście ta prawidłowość nie zwalnia nas z obowiązku dążenia do zwycięstw i zdobywania jak największej liczby punktów również w meczach wyjazdowych.

Wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że wygrana w Gdyni pozwoli Cracovii opuścić ostatnie miejsce w tabeli, bo na razie traci do Arki tylko punkt. A jeszcze na początku tej rundy był to dystans 9 punktów. Jednak „Pasy” są na razie rewelacją wiosny i w tabeli sporządzonej na podstawie występów tylko w tej rundzie byłyby na drugim miejscu.

Jacek Żukowski (Gazeta Krakowska)




WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty