Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > Ekstraklasa
Cezary Wilk: Znam hierarchię w zespole2011-02-25 15:59:00

Choć Cezary Wilk w meczach sparingowych rozgrywanych w Hiszpanii i Turcji, gdy w wyjściowym składzie nie wychodził Radosław Sobolewski, pełnił funkcję kapitana, to na razie nie jest nawet pewien tego, czy zagra.


- Trener koniecznie chce, żeby kapitanem był zawodnik z Polski, więc akurat tak się złożyło, że to ja dostałem opaskę. Nie można zapomnieć, jaka jest hierarcha w zespole. Wszyscy o tym wiedzą – skromnie podkreśla pomocnik Wisły.

- Jesteś pół roku w Wiśle, a kibice już docenili twoją postawę i dzięki ich głosom znalazłeś się wśród dziesięciu najlepszych piłkarzy Małopolski. Byłeś zaskoczony?
- W sumie zawsze odpowiada się, że było się zaskoczonym, ale ja rzeczywiście byłem zaskoczony tym wyróżnieniem. Nie grałem we wszystkich meczach w podstawowym składzie, jestem w Wiśle dopiero pół roku, więc zaskoczenie jest ogromne. Równocześnie jest mi bardzo miło i mobilizuje mnie to do dalszej pracy.

- Wygląda na to, że na początku tej rundy czeka Cię duże wyzwanie: w Gdyni to ty możesz być kapitanem zespołu.
- Nie lubię mówić o rzeczach, które dopiero będą i których nie jestem pewny w stu procentach. Jeśli trener wyrysuje na tablicy skład i ja się w nim znajdę, to po meczu będziemy mogli o tym porozmawiać. Na dziś wszyscy z nas mogą grać w pierwszym składzie.

- Dwa razy pełniłeś funkcję kapitana Wisły w sparingach. Byłeś zaskoczony, gdy trener wyznaczył właśnie Ciebie do tej funkcji?
- Zaskoczenie na pewno było. Zawodnik, który jest pół roku w klubie i nie jest zbyt doświadczony wiekiem, raczej nie może spodziewać się objęcia tej funkcji. Trener mówił, że chciał mieć jako kapitana Polaka. W trakcie sparingów niewielu nas występowało, więc trener postanowił tak, a nie inaczej. Zdziwienie było ogromne, ale chyba nie miałem z tym problemów. Trener koniecznie chce, żeby kapitanem był zawodnik z Polski, więc akurat tak się złożyło, ale nie można zapomnieć,  jaka jest hierarcha w zespole. Wszyscy o tym wiedzą.

- Jak na razie Twoje kapitańskie występy w Wiśle nie były najszczęśliwsze.
- Trzeba sobie jasno powiedzieć, że były po prostu słabe, przede wszystkim w moim wykonaniu. Pierwszy mecz przegraliśmy 0:2, a drugim meczu po czterdziestu minutach dostałem druga żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną. Widać więc, że te mecze były słabe. Mam nadzieję, że to były tylko sparingi i gdy nadejdzie czas na mecze ligowe, a ja w nich dostanę szansę, to pokażę się ze znacznie lepszej strony.

- Wiśle zawsze trudno się grało w Gdyni. Teraz dodatkowo zagranie na nowym stadionie Arki.

- Myślę, że nie można to tak patrzeć, że Wiśle trudno się gra z Arką, że to jest nowy stadion. Myślę, że jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu, wiemy, co mamy grać i jeśli będziemy skoncentrowani nad tym, to powinniśmy odnieść sukces. Uważam, że tak należy spoglądać na ten pierwszy mecz w Gdyni.

M. Górski (www.wisla.krakow.pl)


wilk3a.jpg


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty