Piotr Polczak może opuścić Cracovię. Podstawowy obrońca Pasów pojechał na testy do Tereka Grozny, czeczeńskiego zespołu występującego w rosyjskiej ekstraklasie. Im bliżej inauguracji ligowych rozgrywek, tym coraz bardziej nerwowa i niejasna jest sytuacja kadrowa w Cracovii.

Zamiast stabilizacji składu trwa żonglerka nazwiskami. I nie chodzi tylko o testowanych zawodników. Ze zgrupowania w tureckim Kizilagac wyjechał bowiem Piotr Polczak. Menedżer Jarosław Kołakowski zabrał go na testy do... Tereka Grozny. Trenerem tej drużyny został niedawno legendarny holenderski piłkarz Ruud Gullit. Na Kaukazie Polczaka czekać mogą spore pieniądze, ale i niespokojna sytuacja polityczna.

Krakowian opuścił więc podstawowy stoper, wokół którego kolejni trenerzy "Pasów", poczynając od Stefana Majewskiego, a na Juriju Szatałowie skończywszy, układali defensywę zespołu.

Czyżby oznaczało to rychłe rozstanie obrońcy z "Pasami", którego do Cracovii sprowadził trener Majewski? Wiele na to wskazuje. Polczak gra w Cracovii od wiosny 2008, w 85 meczach strzelił pięć bramek. Obrona Cracovii może być więc maksymalnie przebudowana, w ostatnim meczu sparingowym defensywa składała się z piłkarzy bałkańskich: Andraża Struny, Milosa Kosanovica, Vule Trivunovića i Bojana Puzigacy.

Jacek Żukowski, Gazeta Krakowska