Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > Ekstraklasa
Pesković nie zagra w Wiśle2011-01-25 23:06:00

Boris Peskovic nie będzie bramkarzem Wisły Kraków. Przy ul. Reymonta zdecydowano ostatecznie, że niepisana zasada, według której klub nie zatrudnia piłkarzy zamieszanych w przeszłości w handel meczami, będzie obowiązywać nadal. W ten sposób Słowak musi szukać szczęścia gdzie indziej, bo w Krakowie go nie znajdzie.


Nie oznacza to jednak, że "Biała Gwiazda" w obecnym okienku transferowym nie pozyska bramkarza. Nowy golkiper przy ul. Reymonta będzie, choć w związku z zamieszaniem z Peskoviciem sprawa pewnie przedłuży się o kilka dni.

Z naszych informacji wynika, że w tej chwili pod uwagę branych jest dwóch kandydatów, z których jeden ma zastąpić Mariusza Pawełka. Wiadomo też, że jeden z tych bramkarzy grał ostatnio w Portugalii. Na sprowadzenie nowego golkipera trzeba jednak trochę poczekać. Najprawdopodobniej do przyszłego tygodnia.

Izraelskie media ogłosiły, że 4,5-letni kontrakt z Wisłą Kraków podpisał Maor Melikson. Według tych doniesień zawodnik ma zarobić w tym czasie około miliona euro. Tylko że, jak się okazuje, izraelscy dziennikarze nieco się pospieszyli. To fakt, że Melikson ustalił już warunki swojej umowy, ale jeszcze jej nie podpisał, bo nadal trwają badania.

Podobnie sprawa ma się z holenderskim stoperem, Kew Jaliensem. W Wiśle, nauczeni doświadczeniem kilku transferów z minionych lat, wolą teraz przebadać zawodników bardzo dokładnie. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to zarówno Melikson, jak i Jaliens kontrakty podpiszą w środę lub w czwartek. Wtedy też będą mogli dołączyć do nowych kolegów w Hiszpanii.

Podobnie rzecz ma się z Cwetanem Genkowem. Z tą różnicą, że on już wszystkie badania przeszedł, a obecnie zamyka swoje sprawy z Dynamem Moskwa. Gdy to nastąpi, jego kontrakt z Wisłą wejdzie w życie, a Bułgar prosto ze stolicy Rosji będzie mógł lecieć na zgrupowanie "Białej Gwiazdy".

Przedłuży się natomiast sprawa pozyskania białoruskiego pomocnika, Michaiła Sziwakowa. W tej chwili trudno ze stuprocentową pewnością stwierdzić, że piłkarz ten w ogóle trafi do Wisły. Jeśli jednak to nastąpi, to najwcześniej w przyszłym tygodniu. Białorusin do Krakowa miał przyjechać już w minioną niedzielę. Na przeszkodzie stanęła jednak sytuacja kadrowa w Cagliari. Część zawodników tej drużyny jest kontuzjowanych, część musi pauzować za kartki. Dlatego wielce prawdopodobne jest, że Sziwakow znajdzie się w kadrze Cagliari na mecz najbliższej kolejki Serie A z Bari. Nie przekreśla to jednak jego przenosin do Krakowa, a czy tak ostatecznie się stanie, będziemy wiedzieli w przyszłym tygodniu.

Bartosz Karcz (www.gazetakrakowska.pl)




WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty