Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > Ekstraklasa
Dariusz Pawlusiński odchodzi z Cracovii2010-12-16 20:22:00

Po pięciu latach z Cracovii odchodzi Dariusz Pawlusiński! Rozegrał w niej 142 mecze i strzelił 26 goli. Z końcem grudnia kończy się jego kontrakt, a nowego nie będzie.


- Mój czas w Cracovii dobiegł końca - mówi zawodnik. - Odchodzę, definitywnie. Nie mogłem zgodzić się na warunki, jakie przedstawił mi klub. W piątek zwiążę się z nową drużyną, nie z ekstraklasy.
Pawlusiński jesień miał słabszą, nie znalazł bowiem uznania w oczach trenera Rafała Ulatowskiego. Więcej grał po zmianie szkoleniowca, gdy do "Pasów" przyszedł Jurij Szatałow, ale to nie było to, czego oczekiwali kibice i sam piłkarz. Nie był w najwyższej formie, ale nie mógł w niej być, skoro się na niego nie stawiało.
- Żal mi ogromnie, że opuszczam Cracovię - mówi zawodnik. - Takie jest jednak życie, skończył się pewien etap, który zaczął się pięć lat temu.
Negocjacje, które trwały tydzień, były bardzo wyczerpujące dla zawodnika.  - Od samego początku sprawa była bardzo ciężka - mówi zawodnik. - Mam swoje przemyślenia, ale chcę się wyciszyć. W trakcie rozmów zbliżyliśmy się, ale ostatecznie wyszło z tego fiasko. Te negocjacje zapamiętam na pewno jako jedne z cięższych, nie chciałbym już przeżywać czegoś podobnego. Dlaczego się nie dogadaliśmy? Nie wiem, nie sądzę, żeby moje żądania były nie do przyjęcia dla Cracovii. Nie chciałem żadnej podwyżki, jedynie 1,5-rocznego kontraktu. Związane jest to z sytuacją rodzinną, chciałem, by syn skończył gimnazjum w Krakowie. Sądzę, że gdyby klub chciał się ze mną związać, to nie byłoby tylu spotkań… Żal mi, że będę musiał rozstać się z trenerem Szatałowem, mimo krótkiej znajomości, będę wspominał go z dużym sentymentem.
- Zawodnicy w tym wieku mogą dostać najwyżej roczny kontrakt, taką mamy strategię w klubie - twierdzi wiceprezes Cracovii Jakub Tabisz.

Kibicom zostaną więc wspomnienia dotyczące dobrej gry Pawlusińskiego, zwłaszcza w sezonie 2008/09, gdy strzelił 10 bramek. Ostatnia jego bramka padła w ostatnim meczu jesieni z GKS-em Bełchatów i był to zwycięski gol. Ale jak widać takie rzeczy dla włodarzy Cracovii nie mają znaczenia…

- Jestem wdzięczny, że mogłem zagrać na tym wspaniałym stadionie - mówi zawodnik. - Jest to jeden z piękniejszych obiektów, na których grałem. Zdobyłem bramkę… Cóż, zostanie sentyment do Cracovii.

Pawlusiński to jeden z niewielu piłkarzy "Pasów", którzy pamiętają jej dobre czasy. Typ walczaka, który na boisku zostawia całe serce. Tacy zawodnicy są potrzebni w trudnym okresie, w walce o utrzymanie. Nowa armia zaciężna, mentalnie nie związana z klubem, nie gwarantuje utrzymania.


Jacek Żukowski, "Gazeta Krakowska"


pawlusinski w51.jpg


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty