W poniedziałek Wisła Kraków odbyła dwa treningi. Drugi, popołudniowy był lżejszy i krótszy niż poranny. Do zajęć powrócił Andres Rios, który w wyniku kontuzji doznanej w Bełchatowie miał uszkodzony mięsień dwugłowy.

Na porannych zajęciach Argentyńczyk tylko truchtał wokół boiska, na popołudniowe ćwiczenia wybiegł już z piłką. Gołym okiem widać było, że napastnik czerpie radość z biegania z futbolówką. Póki co Riosa czekają treningi indywidualne, trzeba obserwować jak będzie reagował na zwiększanie obciążeń.

Trener Robert Maaskant miał dziś do dyspozycji wszystkich zawodników, poza Andrażem Kirmem przebywającym na zgrupowaniu reprezentacji Słowenii i kontuzjowanym Mateuszem Kowalskim. Z pierwszym zespołem ćwiczyli także Łukasz Burliga oraz Kamil Rado, a także Cezary Wilk, który wrócił ze zgrupowania kadry U-23 (nie zagra w środowym meczu, bo zarobił drugą żółtą kartkę).

Przed południem Holender zaaplikował swym podopiecznym ćwiczenia taktyczne. Na drugich zajęciach zawodnicy podzieleni na mniejsze grupy trenowali między innymi utrzymywanie się przy piłce i panowanie nad nią. Po zajęciach siedmiu graczy wraz z trenerem Bahrem zmierzyło siły w pojedynku siatkonogi (Piotr Brożek, Tomas Jirsak, Mariusz Pawełek, Wojciech Łobodziński kontra Paweł Brożek, Łukasz Garguła, Maciej Żurawski, Andrzej Bahr). Pozostali piłkarze trenowali rzuty wolne. Przez dłuższą chwilę bramki strzegł Rafał Boguski, którego między słupkami zmienił np. Nourdin Boukhari.
ASInfo/wislakrakow.com