Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > Ekstraklasa
Skorża na trybunach, Legia na kolanach2010-10-02 21:19:00 ASInfo

Legia Warszawa przegrała na własnym boisku z Lechią Gdańsk 0-3. Bramki dla podopiecznych Tomasza Kafarskiego zdobyli Bedi Buval, Hubert Wołąkiewicz i Paweł Nowak. Trener Maciej Skorża, zawieszony na dwa mecze, z trybun oglądał klęskę swoich podopiecznych.


Legia Warszawa - Lechia Gdańsk 0-3 (0-0)

0-1 Buval 70
0-2 Wołąkiewicz 88
0-3 Nowak 90+3

Sędziował Paweł Gil (Lublin). Żółte kartki: Jędrzejczyk, Manu, Rzeźniczak - Bajić.
LEGIA: Antolović - Rzeźniczak (82 Żyro), Astiz, Komorowski, Kiełbowicz - Manu, Borysiuk, Jędrzejczyk, Cabral (46 Mezenga), Radović (68 Rybus) - Kucharczyk.
LECHIA: Kapsa - Kożans, Bąk, Wołąkiewicz, Deleu - Nowak, Surma, Buval (80 Buzała), Bajić - Lukjanovs (90 Kaczmarek), Traore (63 Wiśniewski).

Pierwsza połowa spotkania nie obfitowała w zbyt wiele sytuacji strzeleckich, a najlepszą zmarnował Manu, który przegrał pojedynek z Pawłem Kapsą. Niespełna kwadrans po zmianie stron Lechia zaczęła poczynać sobie coraz lepiej, czego dowodem była sytuacja Bediego Buvala oraz dobitka Pawła Nowaka. W obu sytuacjach górą był Marijan Antolović. Po upływie kilkunastu minut Chorwat nie był już w stanie nic zrobić, a pozostali podopieczni Macieja Skorży nie potrafili odpowiedzieć na bramki przyjezdnych. Najlepszą okazję w 84. minucie zmarnował Maciej Rybus, który z metra trafił prosto w bramkarza "Lechistów".

Tak padły bramki:
0-1 Buval 70
Ivans Lukjanovs pomknął prawą stroną i dośrodkował w pole karne, gdzie nogę dołożył Buval.

0-2 Wołąkiewicz 88
Obrońca Lechii dostał piłkę w polu karnym i płaskim strzałem pokonał Antolovicia.

0-3 Nowak 90+3
Pomocnik Lechii ustalił wynik spotkania po akcji z kontrataku.

Magiera: Jest nam wstyd

- Nie jest łatwo mówić po takim meczu. Taka porażka boli. I to bardzo - powiedział Jacek Magiera zastępujący odsuniętego na dwa mecze trenera Macieja Skorżę. Faworyt z Warszawy poniósł klęskę, bo 0-3 z Lechią Gdańsk na własnym stadionie za taką uznać trzeba.
Skorżą przez dwie kolejki nie może prowadzić zespołu z ławki rezerwowych. Tak zdecydowała Komisja Ligi. Za kartki grać nie może kapitan zespołu Ivica Vrdoljak. Kontuzjowani są Dickson Choto, Takesure Chinyama i Sebastian Szałachowski. Macieja Iwańskiego i Jakuba Wawrzyniaka nie ma, bo zostali przesunięci do zespołu Młodej Ekstraklasy. Ale nawet to nie może usprawiedliwiać drużyny mającej w założeniu walczyć o mistrzostwo. Tydzień wcześniej Legia w niesamowitych okolicznościach wydarła wygraną broniącemu mistrzostwa Lechowi, grając przez całą drugą połowę w dziesiątkę. Przeciwko Lechii charakteru stołecznej drużynie zabrakło. Prowadzący w tym meczu Legię Magiera z Rafałem Janasem zadebiutowali najgorszy z możliwych debiut.
- Jest nam wstyd. Nic nie zapowiadało do straty gola, że przegramy tak wysoko. Kluczowym momentem meczu była niewykorzystana sytuacja na 1-1. Następne bramki obnażyły nasze słabe punkty. Druga bramka całkowicie nas załamała. Taka sytuacja nie może się jednak przytrafiać takiej drużynie jak Legia. Przed nami bardzo dużo pacy. Gratuluję Lechii zwycięstwa - powiedział podłamany Magiera.

Kafarski: Zagraliśmy kapitalnie

- Jestem bardzo szczęśliwy. Całkowicie zablokowaliśmy Legię - stwierdził Tomasz Kafarski po pogromie jaki jego drużyna zgotowała w stolicy faworyzowanej Legii.
Przed tygodniem gdańszczanie rozgromili 5-1 Górnika Zabrze, ale nikt nie podejrzewał, że w Warszawie mogą wygrać niemal równie wysoko. Tym bardziej, że do tej pory Lechia na wyjazdach nie brylowała. Przy Łazienkowskiej wykorzystała jednak wszystkie słabości nacierającego chaotycznie i beznadziejnego w defensywie rywala.
- Drużyna zagrała kapitalnie pod względem taktycznym. Ładnie skontrowaliśmy Legię i zdobyliśmy pierwszą, bardzo ważną bramkę. Później już kontrolowaliśmy grę. Zablokowaliśmy Legię i wykorzystaliśmy kolejne dwie okazje, które dały nam wysoką wygraną. Przed meczem powiedziałem chłopakom w szatni, że piłkarsko to Lechia jest faworytem i dzisiejszy wynik o tym świadczy - oświadczył szczęśliwy szkoleniowiec Lechii.


ASInfo


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty