Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > A klasa (Podhale)

Czarni Czarny Dunajec – ZOR Frydman 1-0 (1-0)

1-0 S. Bandyk 12
Sędziował Kazimierz Antolak z Nowego Targu. Żółte kartki: Pająk – M. Błachut.
CZARNI:
Czyż (46 Kajmowicz) – Gruszka, Marek Topór, Pająk, Szwajnos, Bulas (75 Rawicki), Bandyk, A. Głowacz, Peterman (82 Pawłowski), Kolbercki, M. Głowacz (80 Dzielawa).
ZOR: Masłowski – Kutarnia, Wójcik, A. Janczy, M. Błachut, Pisarczyk, Dwornicki, B. Brynczka, Zygmond, Ferko, Iglar.

Jeśli spotykają się dwa zespoły zamykające tabele, to trudno marzyc o wysokim poziomie. Tym bardziej, iż pojedynek miał spory ciężar gatunkowy. Goście od pewnego czasu borykają się z kłopotami kadrowymi. Przyjechali gołą jedenastką, w dodatku bez bramkarza. Po wyjeździe M. Janczego, między słupkami staje zawodnik z pola - Masłowski. Przez to brak zawodnika, który pokierowałby poczynaniami kolegów w polu, a w tym dobry był obecnie bramkarz z musu.
Gospodarze w 12 minucie zdobyli gola, który dał im zwycięstwo. Niezawodny okazał się jak zwykle Bandyk. Otrzymał podanie na 13 metr od Petermana i lewą nogą pokonał Masłowskiego. Ten rozpaczliwie się rzucił i był bliski obrony tego, ale ciut za krótki. Podający w 2 minucie trafił w poprzeczkę. Bardzo nieskuteczny był Wójcik, który miał trzy wyborne sytuacje. Pierwszą już w 5 minucie. Z 5 metrów, będąc sam przez Czyżem, posłał futbolówkę nad poprzeczkę. Miejscowi kibice odetchnęli z ulgą. 3 minuty później ponownie mógł uszczęśliwić swoją drużynę, ale chybił mając przed sobą pustą bramkę. To wolało już o pomstę do nieba. Te sytuacje się zemściły i pozwoliły odżyć Czarnym, których chyba stawka meczu paraliżowała poczynania. Po golu, w 17 minucie Kolbercki z 20 metrów trafił w słupek, a 8 minut później Wójcik z 40 metrów ostemplował poprzeczkę. Miał „jeża”. Tuż przed przerwą Patereman z narożnika pola karnego próbował pokonać Masłowksiego, ale ten nie dał się zaskoczyć.
W drugiej połowie odnotowaliśmy tylko trzy sytuacje. W 63 minucie po faulu na Kolberckim, Peterman z wolnego trafił w spojenie. Na kolejne sytuacje przyszło nam czekać do 85 i 88 minuty. Najpierw Wójcik uderzał z 35 metrów, lecz Kajmowicz świetnie piąstkował, a 3 minut później Pająk (wystąpił na stoperze) w sytuacji sam na sam z Masłowskim posłał piłkę obok słupka. (LES)

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty