Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > A klasa (Podhale)

Huragan Waksmund – Lubań Tylmanowa 5-5 (3-3)

Bramki: B. Drożdż  3, 10, 35, Bryja 70, D. Mroszczak 77 – K. Ciesielka 12,  Kasprzak 31, Udziela 42,  J. Noworolnik 80, Michalik 83.
Sędziował Przemysław Tokarczyk z Nowego Sącza. 
HURAGAN:
Cyrwus – Budz, K. Rogal, Bryja, Michniak (46 Kalisz), W. Waksmundzki I, D. Mroszczak, Handzel, Sz. Drożdż, Ł. Rogal (67 W. Waksmundzki II), B. Drożdż.
LUBAŃ: Salamon –  Pika, P. Ciesielka, Ł. Kozielec, Michalik, J. Noworolnik, Kasprzak (65 M. Noworolnik), B. Konopka, K. Ciesielka, Kurnyta, Udziela.

- Pierwsza odsłona była wyśmienita w wykonaniu obu zespołów. Było w niej wszystko co prawdziwy entuzjasta futbolu lubi duży rozmach w przeprowadzaniu akcji, sporo strzałów i interwencji bramkarzy oraz sól każdego meczu, bramki – powiedział kierownik  Huraganu, Jan Kunka.
Gospodarze rozpoczęli mocnym akcentem, gdyż już w 3 minucie ulokowali piłkę w bramce rywala. Duża w tym zasługa bramkarza gości, który wypluł futbolówkę przed siebie, a dobiegający B. Drożdż z zimną krwią wpakował ją do bramki. Po kolejnych 7 minutach gospodarze  prowadzili już 2-0. Po raz kolejny B. Drożdż znalazł sposób na ostatnią instancję gości. Z 7 metrów wpakował futbolówkę do siatki, po dograniu Handzla. 2 minuty później K. Ciesielka z narożnika pola karnego zmusił do kapitulacji Cyrwusa.  Ten sam piłkarz doprowadził do wyrównania w 31 minucie, trafiają niemal w okienko. Kolejny cios zadali miejscowi. Akcję zapoczątkował D. Mroszczak, a wykończył ją B. Drożdż, zaliczając klasyczny hat trick w jednej połowie.  Gospodarze nie dowieźli prowadzenia do przerwy. Gola do „szatni” wbił im Udziela, po indywidualnej akcji w sytuacji sam na sam.
Goli nie zbrakło  również po przerwie. Znowu gospodarze odskoczyli na dwie bramki, po tym jak Bryja i D. Mroszczak (w sytuacji sam na sam) pokonali Salamona. Przy drugiej bramce współudział ma B. Drożdż.  Goście jednak się nie poddali i w 80 minucie J. Noworolnik  strzałem z dystansu wlał iskierkę nadziei w serca piłkarzy z Tylmanowej. Trzy minuty później rozpalił ogień Michalik, kopiując wyczyn poprzednika. Mimo usilnych starań z obu stron wynik spotkania nie uległ już zmianie. (LES)

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty