Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > A klasa (Podhale)

Granit Czarna Góra – Huragan Waksmund 0-3 (0-2)

0-1 Cyrwus 16
0-2 A. Mroszczak 29 karny
0-3 D. Mroszczak 73
Sędziował Zbigniew Suwada (Jabłonka). Żółte kartki: A. Gogola, Kowalczyk – Cyrwus.
GRANIT:
P. Gogola – A. Kiernoziak, Kowalczyk (46 Trzop), Marusarz, W. Maryniarczyk, Lichacz, Józef Hełdak (63 M. Maryniarczyk), Z. Milon (46 Sz. Twardosz), A. Gogola, P. Sarna, Pawlica.
HURAGAN: Rejczak – Kalisz, K. Rogal, Handzel, Bryja, Cyrwus, A. Mroszczak, D. Mroszczak, Sz. Drożdż (78 W. Waksmundzki II), Garbacz (79 M. Waksmundzki), W. Waksmundzki I.

W 16 minucie goście objęli prowadzenie po rzucie wolnym. Dośrodkowanie Sz. Drożdża na krótki słupek zamknął główką Cyrwus.  Gol sprawił, iż goście poszli za ciosem. Pod bramką świetnie broniącego P. Gogoli bez przerwy dzwoniono na alarm. Jednak to Granit w 25 minucie miał świetną okazję do wyrównania. Składną kontrę A. Gogola - P. Sarna, ten ostatni zakończył strzałem, który sprawił wiele kłopotów Rejczakowi. „Wypluł” piłkę, a nadbiegający Lichacz ostemplował słupek. Jak się później okazało była to najlepsza bramkowa okazja miejscowych w meczu. 4 minuty później kolejny wolny dla Huraganu. Piłka odbiła się od muru, jeden z  graczy gospodarzy sfaulował rywala i arbiter wskazał na punkt oddalony jedenaście metrów od bramki. Skutecznym egzekutorem rzutu karnego okazał się A. Mroszczak. Do końca pierwszej odsłony nic ciekawego się nie wydarzyło.
Po zmianie stron Huragan bronił wyniku i czyhał na kontry. Miejscowi nie mieli środków, by sforsować defensywę przyjezdnych, a także amunicji, by zmusić do kapitulacji Rejczaka.  Za to kontry gości były niezwykle groźne. Na szczęście dla Granitu w ich  bramce świetnie spisywał się P. Gogola, który m.in. w 69 minucie wygrał nawet pojedynek sam na sam z Sz. Drożdżem.  W 73 minucie goście dobili miejscowych. Po składnej akcji D. Mroszczak otrzymał piłkę na 15 metrze, obrócił się i natychmiast uderzył. Mimo iż P. Gogola wyciągnął się jak długi, futbolówka po jego  rękach wpadła do bramki.
LES

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty