Kaszowianka Kaszów - Tęcza Piekary 1-2 (1-0)

1-0 Sławomir Kuśmierczyk 20
1-1 Krzysztof Ludwikowski 60 (głową)
1-2 Kamil Kozioł 72 (głową)

KASZOWIANKA: Tatar - Klimek, Sendor, P. Pituła, Stanula - Kuśmierczyk, Sieradzki (75 Gaweł) - M. Suchan, Kosmal, Domański (80 Brożek) - D. Suchan.
TĘCZA: Z. Ludwikowski - Kina, Jasiołek, Nogieć, Kapusta - Królik (60 Karcz), A. Ludwikowski, Steczko, Żyła (88 M. Ludwikowski), Kozioł - K. Ludwikowski (77 Kopijka).

W derbach gminy Liszki faworytem był zespół Kaszowianki, wzmocniony kilkoma zawodnikami o niezłych umiejętnościach. Niespodziewanie jednak triumfowała Tęcza!

W pierwszej połowie Kaszowianka prezentowała się dobrze, stwarzając sytuacje podbramkowe. D. Suchan znalazł się w niezłej sytuacji, lecz w chwili uderzenia piłki stracił przyczepność i legł na grząskiej murawie. Z drugiej strony Krzysztof Ludwikowski w podobnej sytuacji został zablokowany przez stopera gospodarzy. Kaszowianka miała kilka rzutów rożnych, jednym z nich padła bramka, lecz nie została uznana. Domański w stylu Maradony uderzył futbolówkę, ręką zamiast głową. Zawodnik otrzymał żółty kartonik.

W 20. minucie Kaszowianka wyszła na prowadzenie. Kuśmierczyk z lewej strony wbiegł do środka i huknął do bramki. Tęcza odpowiedziała uderzeniem Adriana Ludwikowskiego z rzutu wolnego, lecz Tatar wypiąstkował piłkę na rzut rożny.

Druga odsłona była ciekawsza. Na początku świetną okazję miał Królik, ale po raz kolejny golkiper Kaszowianki stał nieugięty między słupkami. Miejscowi umiejętnie dochodzili do sytuacji, wiele prób kończyło się strzałem sprzed szesnastego metra, najczęściej czynili to Sieradzki i Kuśmierczyk. Ten pierwszy był bardziej precyzyjny i po jednym ze strzałów Ludwikowski miał trochę problemów.

Tęcza zdobyła oba gole w podobnych okolicznościach, po rzutach wolnych bitych przez Adriana Ludwikowskiego z ok. 30 m. Najpierw trafił w słupek, a piłkę do siatki dobił głową Krzysztof Ludwikowski. Po kilkunastu minutach przymierzył z kolei w poprzeczkę, tym razem skuteczną dobitką, również głową, popisał się Kamil Kozioł.

Wynik 2-1 nie uległ już zmianie, choć była na to szansa po czwartym w tym spotkaniu rzucie wolnym wykonywanym przez A. Ludwikowskiego. Uderzył mocno, ale Tatar skutecznie interweniował. W końcowych minutach okazję miała Kaszowianka - M. Suchan z wolnego trafił w spojenie słupka z poprzeczką.

Druga połowa pokazała, że oprócz umiejętności piłkarskich, nieodłącznym elementem tej gry jest także ambicja. Tęcza zaimponowała tym drugim i dzięki temu wywiozła trzy punkty z Kaszowa.

teczapiekary.pl, ST