Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > A klasa (Kraków III)
Kaszowianka pisze historię!2012-04-04 22:47:00

A-klasowa Kaszowianka sprawiła ogromną sensację eliminując w półfinale Pucharu Polski na szczeblu krakowskiego podokręgu IV-ligowy Lotnik Kryspinów. W finale rywalem kaszowian będzie inny IV-ligowiec - Borek Kraków (środa, 18 kwietnia, godz. 16.30).


- Piszemy historię! To największy sukces w historii klubu - cieszy się Wojciech Pituła, trener Kaszowianki. I dodaje: - Najważniejsze dla nas są oczywiście rozgrywki A klasy, bo bardzo chcielibyśmy awansować. Rundę wiosenną zaczęliśmy jednak od dwóch porażek. Mam nadzieję, że ten dzisiejszy triumf to takie zwycięstwo na przełamanie i w sobotę wywalczymy trzy punkty w lokalnych derbach z Liszczanką. Puchar Polski to wielka przygoda. Zaszliśmy już bardzo daleko i na pewno będziemy walczyć z każdym, nawet najsilniejszym przeciwnikiem. Przed meczem z Borkiem nie zamierzamy składać broni...

Przez długi czas nic nie zapowiadało niespodzianki. W I połowie Lotnik zdecydowanie przeważał, ale zdobył tylko jednego gola, w dodatku przy pomocy gospodarzy. W wyniku nieporozumienia między obrońcą a bramkarzem Kaszowianki, ten ostatni zamiast złapać piłkę, to ją próbował wykopać. Przeszkodziła mu nierówność terenu, w efekcie uczynił to bardzo niefortunnie, trafiając w... łydkę zawodnika z Kryspinowa - Lisowskiego. Ten odwrócił się i strzelił do pustej bramki.

W przerwie trener kaszowian dokonał trzech zmian i jego zespół zaczął grać o wiele lepiej, miał więcej z gry. Gdy wydawało się, że gospodarze wyrównają, gola na 2-0 zdobył Lotnik. Po centrze z boku golkiper Kaszowianki wybił piłkę przed siebie, a Lipowiecki dobił ją do siatki.

IV-ligowcy poczuli się w tym momencie chyba zbyt pewnie, niemal przestali grać, cofnęli się, oddając pole gospodarzom. A ci nie stracili wiary w wygraną. W 70. minucie Kaszowianka złapała kontakt. Arbiter podyktował karnego za rękę K. Orłowskiego, jedenastkę pewnie wykonał żelazny egzekutor Robert Stanula. Podopieczni trenera Pituły nie ustawali w atakach i w 90+2. minucie doprowadzili do remisu! Stanula tym razem uderzył z wolnego z ok. 25 m, a piłka przy lekkiej pomocy wiatru minęła mur i wpadła w lewy, górny róg. Gol z cyklu "stadiony świata"!

To nie był koniec emocji, bo w 90+4. i 90+5. minucie Lotnik wypracował dwie groźne sytuacje, które mogły zakończyć się golami. Tatar w bramce Kaszowianki zachował jednak zimną krew, a w rzutach karnych obronił w decydującym momencie strzał Cebuli. Jedenastki lepiej wykonywali kaszowianie i to oni awansowali do finału!!!

Odnotujmy jeszcze, że w 80. minucie zderzyli się ze sobą głowami M. Suchan i Cebula. Ten pierwszy ze złamanym nosem musiał opuścić boisko, a Cebula kontynuował grę z obandażowaną głową.

Półfinał Puchar Polski na szczeblu Podokręgu Kraków:

Kaszowianka Kaszów (A klasa) - Lotnik Kryspinów (IV liga) 2-2 (0-1), karne 4-2

0-1 Lisowski 20
0-2 Lipowiecki 60
1-2 Stanula 70 (karny)
2-2 Stanula 90+2 (wolny)


Karne:
1-0 Tatar
1-0 Satora w słupek
2-0 Stanula
2-1 Orłowski
2-1 Kuśmierczyk (nad poprzeczką)
2-2 Bajorek
3-2 D. Suchan
3-2 Cebula (obronił Tatar)
4-2 Kosmal
KASZOWIANKA: Tatar - Brożek (46 Gaweł), Sendor, Stanula, Klimek - Hajto (46 Sieradzki), Kuśmierczyk) - M. Suchan (80 Kędzierski), D. Suchan, Domański (46 Kosmal) - Goczał.

LOTNIK: Sajdak - Soja, Orłowski, Lipowiecki (71 Satora), Cebula - R. Wrona, Kiełb, Bajorek, Borowski (46 Krzysztyniak), Podgórski (46 Soboń) - Lisowski.


rst




WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty