Na końcu jednak nie wygrają Niemcy... W półfinale Euro 2012 przegrali w Warszawie z Włochami 1-2 po dwóch pięknych bramkach Mario Balotelliego w 20. i w 36. minucie meczu. Gola na osłodę zdobył da Niemiec Mesut Özil z rzutu karnego, ale za późno, bo dopiero w doliczonym czasie. Finał Euro 1 lipca w Kijowie: Hiszpania - Włochy.

Półfinał UEFA EURO 2012 (Warszawa): Włochy - Niemcy 2-1 (2-0)

1-0 Balotelli 20

2-0 Balotelli 36

2-1 Özil 90+2, karny

Sędziował Stéphane Lannoy (Francja). Żółte kartki: Bonucci, De Rossi, Motta.
WŁOCHY: Buffon - Balzaretti, Barzagli, Bonucci, Chiellini - Pirlo - Marchisio,  Montolivo (63 Motta), De Rossi - Balotelli (70 Di Natale), Cassano (58 Diamanti).
NIEMCY: Neuer - Boateng (71 T. Müller), Hummels, Badstuber, Lahm - Schweinsteiger, Khedira - Kroos,  Özil, Podolski (46 Reus) - Gomez (46 Klose).

Wprawdzie historia przemawiała za Włochami, którzy z Niemcami często łatwo sobie radzili, ale dotąd podczas Euro 2012 Niemcy prezentowali się  tak dobrze, że trudno było wierzyć w odwrócenie statystyk. A jednak sprawy na Stadionie Narodowym w Warszawie szybko przyjęły niespodziewany obrót i skończyły się klęską Niemców. 

Dwie niepewne interwencje Buffona w pierwszych pięciu minutach (za drugim razem ratował go Pirlo wybiciem piłki z linii po strzale) już mogły dać rywalom gole. W 13. minucie Buffon zareagował już wspaniale na strzał Kroosa. Tymczasem Neuer poradził sobie bez większych kłopotów ze strzałem Montolivo w 17. minucie, a potem jeszcze jednym, tym razem Cassano.

I co się wydarzyło w 20. minucie? Włosi wyrwali się z kontrą, na lewej stronie Cassano dostał piłkę od Chielliniego  i dośrodkował ją w pole karne, gdzie Balotelli wyskoczył do główki ponad pilnującym go Badstuberem i potężnym uderzeniem wpakował do bramki. 1-0 dla Włochów.

To nie był koniec niemieckich kłopotów przed przerwą. W 27. minucie Buffon z małym kłopotem poradził sobie ze strzałem  Özila, jednak Niemcy w tym okresie nie mogli grać jak chcieli. W 35. minucie Khedira próbował wprawdzie zaskoczyć Buffona, ale nie poszło mu tak jak za chwilę później Balotellemu. W 36. minucie wykorzystał kolejny błąd niemieckiej obrony, wyrwał się obrońcom do znakomitego podania Montolivo, przejął sobie piłkę na prawą nogę i świetnym strzałem umieścił ją w okienku bramki Neuera. Już do końca pierwszej połowy to Włosi nadawali ton grze. Co Niemcy mogli zmienić w przerwie? 

Trener Loew zdecydował się przede wszystkim na dwie zmiany w ofensywie, na boisku pojawili się Reus i Klose. Niemcy ruszyli do ataku, ale Włosi mieli się czym przeciwstawić, ich obrona i bramkarz spisywali się bez zarzutu. W 62. minucie, gdy z rzutu wolnego tuż pod poprzeczkę strzelał Reus, Buffon znakomicie sobie poradził, wypychając rękami piłkę ponad bramkę. Otwarta gra niemieckiego zespołu musiała mieć rozsądne granice, bo mogła się skończyć jak w 60. minucie, gdy Włosi rozegrali akcję, po której jeszcze raz próbował szczęścia Balotelli (strzał obok dalszego słupka) albo jak w 67. minucie, gdy jeszcze raz szybko rozegrali piłkę, a blisko gola był wieńczący akcję Marchisio, strzelał w biegu tuż obok prawego słupka. W 75. minucie ten sam piłkarz mógł pogrążyć Niemców, gdy znów włoski zespół wymienił kilka podań z pierwszej piłki, a Marchisio z prawej strony pola karnego strzelał w kierunku dalszego słupka, minimalnie niecelnie.

Niemcy nie byli w stanie wyrwać się z niemocy, a  rywale mogli ich pokarać w 80. minucie, gdy Di Natale wyszedł sam na Neuera. Na jego szczęście uderzył w boczną siatkę.

Jeszcze przycisnęli Niemcy, w 90. minucie Buffon był w opałach, gdy w polu karnym strzelał Hummels włoski bramkarz już na siedząco zatrzymywał piłkę. Już się mogło wydawać, że niemiecki zespół nie może liczyć na jakikolwiek uśmiech losu w tym spotkaniu, gdy w doliczonym czasie w polu karnym Balzaretti ręką zatrzymał piłkę. Özil błyskawicznie wykonał rzut karny i zrobiło się 2-1, ale czasu na odrobienie straty już nie było. Włosi w finale Euro zagrają z Hiszpanią. Szczęśliwa okazała się ich krakowsko-wielicka baza.

ST