Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Euro 2012 > Wiadomości ME 2012
JERZY CIERPIATKA o tym, że Fabio Capello nie będzie dla Nowej Huty drugim Klimentem Woroszyłowem2012-02-10 12:19:00 Jerzy Cierpiatka

ZAMIAST DOGRYWKI (97)

Pryncypia i fakty


Całkiem niespodziewanie i z godziny na godzinę okazało się, że Fabio Capello nie będzie dla Nowej Huty drugim Klimentem Woroszyłowem. Marszałka przywitano dawno temu z fasonem, może nawet chlebem i solą plus przepitką. Capello jest podobny do Woroszyłowa, mierząc sprawę w kategoriach wodzowsko-apodyktycznych. Różni się natomiast, że w przeciwieństwie do marszałka mógł odbyć w Nowej Hucie rekonesans i tyle. Więcej już nie będzie, bo drogi angielskiej The Football Association z Capello właśnie rozeszły się. To w kontekście Nowej Huty ważna decyzja, na EURO przyjedzie już ktoś całkiem inny.

Z grona powojennych selekcjonerów Albionu najsłabiej pamiętam Waltera Winterbottoma, który sprawował urząd najdłużej, bodaj 16 lat. Po Winterbottomie wkroczył do akcji Alf Ramsey, który potrafił udowodnić, że dobry futbolista może być znakomitym trenerem. Anglia raz tylko doczekała się pełnego sukcesu w MŚ, właśnie za sprawą ekipy rządzonej przez Ramseya. Jesienią 1973 potknął się jednak na Wembley, w przeciwieństwie do Kazimierza Górskiego był to dla Ramseya „przegrany remis”. Po Alfie wiele oczekiwano po Donie Reviem, tak skutecznie pracującym przez ponad dekadę w Leeds United. Ale Revie miał w sobie coś z "Franza” Smudy: świetnie ogarniał plan na szczeblu taktycznym, ale strategicznie już nie. Odszedł w niesławie, bo jeszcze bardziej od futbolu kochał pieniądze, z petrodolarami włącznie. Reviego zmienił ktoś o wielkim autorytecie, czyli Ron Greenwood. Potrafił podnieść poziom drużyny narodowej, ale bez sięgnięcia po najwyższe cele. Zdecydowanie bliższy tego był Bobby Robson, gdyby Anglicy strzelali karne lepiej od Niemców, to oni zagraliby w finale MŚ '90.

Graham Taylor nie potrafił wnieść wartości zasługujących na uwagę. Terry Venables przeciwnie, Anglia mogła nawet zostać mistrzem Europy, ale kolejny bój na rzuty karne z Niemcami znów został przegrany, bo w niezapomnianym dreszczowcu na Wembley nie był w stanie zachować nerwów na wodzy Gareth Southgate. Marzenia, że Glenn Hoddle przetransponuje na grunt reprezentacji własną klasę piłkarza o nietuzinkowym talencie nie ziściły się. Asem jeszcze większego formatu od Hoddle’a był Kevin Keegan, ale przetrwał tylko rok. Zupełnie epizodyczną rolę odegrali Peter Taylor i Howard Wilkinson (a jeszcze przez Reviem również Joe Mercer).

Pięć razy dłużej od Keegana pracował Sven-Göran Eriksson, pierwszy w historii cudzoziemiec na tym stanowisku. Szwed był zdecydowanie skuteczniejszy w uwikłaniu się w głośny romans niż w pozostawieniu po sobie trwałego śladu na gruncie reprezentacji. No i dał się podejść jak dziecko, kiedy w rolę mitycznego szejka Mazhera Mahmooda wcielił się reporter brukowca „News of the World”. Eriksson wyjawił w trakcie rozmowy, że byłby skłonny rozstać się z reprezentacją, jeśli Anglia wygra MŚ '2006, "szejk” kupi klub Aston Villa i zaproponuje właśnie Svenowi posadę menedżerską... Eriksson nie przetrwał skutków tej prowokacji, na scenie pojawił się Steve McClaren. Pracował rzetelnie u boku Alexa Fergusona w Manchester United, kapitalnie przeobraził Middlesbrough w drużynę finalistów PUEFA, był noszony na rękach przez kibiców Twente Enschede. W reprezentacji jednak poniósł McClaren klęskę, zresztą nie tylko tam...

Kiedy po raz pierwszy zwrócił Capello uwagę na siebie? Każdy, kto śledził niesamowity tryptyk pucharowy między Górnikiem Zabrze i AS Roma powinien pamiętać, że to właśnie Fabio wykorzystał dwa karne dla rzymian. Pierwszy w Chorzowie egzekwował Capello na raty, dopiero dobitką pokonał Huberta Kostkę. Innym bramkarzem, który kapitulował przed sprawnie grającym pomocnikiem był Jan Tomaszewski, podczas MŚ '74 gol strzelony przez Fabio dał Italii nadzieję, że w Stuttgarcie wywinie się spod stryczka. Mimo reanimacji włoski pacjent jednak zmarł... Roma, Juventus Turyn i AC Milan były wielkimi klubami, w których Capello z powodzeniem występował. W rejestrze trenerskich posad też nie znajdziemy żadnych anonimowych wpisów. Milan, Real Madryt (w obu przypadkach zresztą podwójnie), Roma, Juventus... Jak w tych miejscach sprawował się Capello? Z reguły doskonale, choć na przykład niewypałem okazał się powrót do Mediolanu. Warto jednak pamiętać, że podczas pierwszego pobytu w Milanie jego piłkarze właśnie pod wodzą Capello zdeklasowali Barcelonę w finale Champions League (4-0). I że w Madrycie to właśnie Fabio stworzył trwały fundament dla Juppa Heynckesa, aby po trzech dekadach z okładem Real odzyskał panowanie w klubowej Europie.

Capello odszedł z angielskiej reprezentacji wierny zasadzie, że w sprawy jego drużyny nie może włączać się nikt z zewnątrz. Konflikt z federacją dotyczył zasadniczych rozbieżności wokół kapitańskiej opaski Johna Terry’ego, którego Capello uzna winnym w sprawie rasistowskiego potraktowania Antona Ferdinanda, ale wyłącznie pod warunkiem zapadnięcia skazującego wyroku w sądzie. Wierność zasadzie domniemania niewinności dobrze świadczy o pryncypiach Fabio, ale nie wystawia mu alibi za okres spędzony z Albionem. Oczekiwałem, że mając do dyspozycji plejadę znakomitych piłkarzy stworzy z nich Capello wielką drużynę. Drugim Ramseyem jednak nie zostanie. A cztery lata zostały zmarnowane, co w przeciwieństwie do ostatnich kontrowersji moralnych pozostaje sportowym faktem.

JERZY CIERPIATKA


Jerzy Cierpiatka



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty