Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Euro 2012
Burza z piorunami nad Donieckiem2012-06-15 18:51:00

Ukraina doznała zasłużonej porażki z Francją 0-2, trójkolorowi oddali 11 celnych strzałów, gospodarze tylko 2. Mecz został przerwany w 5. minucie z powodu burzy z piorunami, ale po godzinie grę wznowiono.


Grupa D, Donieck: Ukraina - Francja 0-2 (0-0)

0-1 Ménez 53
0-2 Cabaye 55
Sędziował Björn Kuipers (Holandia). Żółte kartki: Selin, Tymoszczuk - Ménez, Debuchy, Mexès. Widzów 49 tys.
UKRAINA: Pyatov - Gusev, Mikhalik, Khacheridi, Selin - Tymoshchuk, Voronin (46 Dević) - Yarmolenko (68 Aliyev), Nazarenko (60 Milevskiy), Konoplyanka - Shevchenko.
FRANCJA: Lloris - Debuchy, Rami, Mexès, Clichy - A. Diarra - Ménez (73 Martin), Nasri, Cabaye (68 M'Vila), Ribéry - Benzema (76 Giroud).

Po 4 minutach i 25 sekundach mecz został przerwany, gdyż nad Donbass Arena rozszalała się burza z piorunami. Na szczęście aura miała litość nad EURO i o godzinie 19 gra została wznowiona, tym bardziej że po kałużach wody - dzięki doskonałemu drenażowi murawy - nie było śladu.

Dość szybko przewagę uzyskali Francuzi. W 16. minucie piłka wpadła nawet do ukraińskiej bramki, ale Ménez był na metrowym spalonym. Ukraińcy co jakiś czas wychodzili z szybkimi atakami lub kontrami. W 25. minucie zza szesnastki mocno dołem uderzył Jarmolenko, ale minimalnie niecelnie. Po chwili szansę mieli trójkolorowi, znów próbował Ménez, tym razem strzelił nad poprzeczką. W 29. minucie pomocnik Francuzów powinien wykończyć kapitalną akcję jego kolegów, lecz z 10 metrów, mając przed sobą tylko bramkarza, trafił prosto w  niego.

W 34. minucie wielką szansę mieli Ukraińcy. Długą piłkę z obrony dostał na lewym skrzydle Szewczenko, wbiegł w pole karne i strzelił z 8 metrów, lecz Lloris popisał się świetną interwencją. 5 minut później okazję mieli dla odmiany Francuzi. Po wrzutce z lewej strony, główkował z 7. metra Mexès, ale tym razem na wysokości zadania stanął Piatow.

W ciągu pierwszego kwadransa po przerwie trójkolorowi rozstrzygnęli zdobyli dwa gole. Pierwsza akcja zaczęła się od Ribéry'ego, który z lewej strony podał do środka do Benzemy, ten dalej na prawo do Méneza, który ograł Selina i z 10 m strzelił w "krótki" róg. 2 minuty później było już 2-0 dla Francji. Cabaye dostał od Benzemy (druga asysta!) podanie w uliczkę, "nawinął" Gusiewa i trafił do siatki przy słupku.

W 65. minucie mogło być 3-0. Podopieczni trenera Blanca wymanewrowali obronę ukraińskimi krótkimi, szybkimi podaniami (w... hiszpańskim stylu), a Cabaye z czystej pozycji z kilkunastu metrów strzelił w słupek...

Francuzi mieli mecz pod kontrolą, ich trener - pewny swego - ściągnął nawet z boiska dwóch strzelców bramek i podwójnego asystenta Benzemę. Gra się wyrównała, ale gospodarze nie potrafili wypracować 100-procentowych bramkowych sytuacji. Najlepszą miał w 82. minucie z wolnego Alijew, ale z 20 m uderzył nad poprzeczką.


st





więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty