Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski mistrzem kibiców XXI wieku
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych w Kluczborku
- OMNIBUS SPORTOWY. Któżby inny: Adam Sokołowski!
- Konkurs Piłkarski Ekspert – EURO 2024 na mecie
- KONKURS. Piłkarski Ekspert – Euro 2024
- VII Ogólnopolski Omnibus Sportowy
- Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych: 45 pytań i odpowiedzi
- RYSZARD NIEMIEC: Ukraińscy sportowcy na uchodźstwie to fenomen naszych czasów
- RYSZARD NIEMIEC o szansach drużyn z zaplecza ekstraklasy
- RYSZARD NIEMIEC o tym dlaczego wybrano Smudę zamiast Kasperczaka
- RYSZARD NIEMIEC o budowaniu zaplecza wyborczego w środowisku wiejskim...
- RYSZARD NIEMIEC o strategicznych celach Cracovii i Wisły
LEKCJA GIMNASTYKI (479)
Arcybractwo Kurkowe…
W naszym nieustannym tematycznym remanencie zawartości rubryki, wielce zaniedbaną dyscypliną olimpijską pozostaje siatkówka. Całkowicie niesłusznie, albowiem jej wieloaspektowa atrakcyjność zasługuje na intensywniejszą ekspozycję.
Poza sporem pozostają jej międzynarodowe sukcesy, z których na czoło wybija się złoty medal zdobyty na bułgarsko-włoskich mistrzostwach świata. Prowadzona przez obcokrajowca drużyna pokazała nie tylko najwyższy kunszt pod siatką, ale i pokazała charakter, ocierający się o pierwiastek stricte patriotyczny. Coś na rzeczy z tego opisu wolicjonalnych zasobów drużyny być musiało, albowiem poruszył się mięsień sercowy samego premiera Mateusza Morawieckiego. Łamiąc dotychczasowe konwenanse finansowe, rzucił na stół spory mieszek kasy tytułem ekstra nagrody dla zespołu Vitala Heynena. Pozytywna opowieść o kondycji dyscypliny została jednak wkrótce nadszarpnięta z powodu zatrzymania przez agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego dwóch działaczy z federacyjnej wierchuszki. Co gorsza, ta przykra sprawa nakłada się w społecznym odbiorze na nieskończoną wciąż aferę korupcyjną z byłym prezesem PZPS w roli głównej. Prawdę mówiąc, obie śmierdzące sprawy niespecjalnie wstrząsnęły środowiskiem, co niekoniecznie najlepiej świadczy o jego moralnym kręgosłupie.
Wielki rozgłos i absmak przynosi natomiast ostateczna klapa siatkarskiego projektu w Szczecinie. Stolica Pomorza Zachodniego ze sporą determinacją, co jakiś czas, zabiera się do odrodzenia dyscypliny na swoim terenie. Niestety, niegdyś nie udały się zabiegi renowacyjne związane z klubem Morze, ostatnimi czasy padł klub Espadon, teraz nie utrzymał się na ligowym rynku najnowszy wynalazek klubowy - Stal Stocznia. Stworzony z przytupem promocyjnym, wyznaczającym Stali miejsce nawet w światowej czołówce, rozpadł się jak bańka mydlana już w pierwszej części sezonu! Jego pikowanie ku nicości siatkarska Polska obserwowała z zapartym tchem, przede wszystkim dlatego, bo zwerbowano do Stali autentyczne gwiazdy światowego formatu. O Bartoszu Kurku, najlepszym graczu ostatniego, światowego czempionatu wie każdy kadet volleyballu. Ale oprócz niego w składzie Stali wylądował Matej Kazijski, bułgarski internacjonał o legendarnej przeszłości, ciągnąc za sobą wybitnego rodaka - trenera Radostina Stojczewa. Z kolei na rozgrywającego najął się nasz reprezentacyjny zawodnik Łukasz Żygadło. Jest jasne, że do Szczecina wybrali się nie po to, by zażywać morskiego klimatu, ale zarabiać godną ich klasy kasę!
Kasa okazała się, niestety, wirtualna, ale przecież realna być nie mogła z paru względów. Dla kogoś, kto realia sportu wyczynowego rozpatruje w ścisłym powiązaniu z innymi zjawiskami, z których najważniejszym pozostają gospodarka i polityka, rozkwit klubu, co swoje tytularne zawołanie bierze z nazwy szczecińskiej stoczni, musiał być mocno wątpliwy. Nie trzeba przecież oddychać szczecińskim powietrzem, ani wyznawać się nadmiernie stanem zaawansowania odradzania się przemysłu stoczniowego, aby dostrzec klapę zapowiadanego powrotu życia do upadłej branży. Szczecińska stocznia miała podźwignąć się z martwoty uruchomieniem produkcji promów żeglugi bałtyckiej. Stępka pod pierwszy egzemplarz została uroczyście poświęcona i pobłogosławiona przez pana premiera jakieś półtora roku temu. Prawdopodobnie równolegle ze stoczniowymi procesami wytwórczymi skorelowana była budowa siatkarskiej Stali. Niestety, plan z promami fatalnie się odwleka, zamiast pożytku generuje straty, to i klubowa kasa świeci pustkami. Siatkarze pieniędzy nie widzieli od paru miesięcy, więc cały projekt sportowy gwałtownie się posypał. Asy rozpierzchły się w cztery strony świata, a ten największy wylądował bezpiecznie w warszawskim ONICO. Stocznia, która popadła w stan anabiozy, czyli życia utajonego, siłą rzeczy nie mogła tchnąć życia w organizm, który fikcji nie znosi! Obserwatorzy tego przykrego finału licytują się w ujawnianiu rozmaitych przyczyn upadku Stali, z powodu rygorów poprawności politycznej, powyższej narracji nie podejmują. Obietnice poważnych partnerów, składane w celach propagandowych, zwykle kończą się fiaskiem. Szkoda, że jego skutkami pognębiono klub i zakłócono systematykę rozgrywek siatkarskiej ekstraklasy.
Ze swoich obietnic potwierdzonych kontaktem, nie wywiązał się także włoski trener siatkarzy Jastrzębskiego Węgla - Ferdinando De Giorgi. Wziął drużynę pod opiekę z końcem ubiegłego sezonu i zobowiązał się ją prowadzić do roku 2020. Odwidziała mu się robota na Śląsku, bo otworzyła się niespodziewanie szansa na powrót w rodzinne strony. Machnął ręką na swą wiarygodność, traktując pracodawcę z buta, o drużynie i kibicach nie wspomnę. Zastosował zmianę powrotną i wylądował w bogatym Cucine Lube Civitanova…
Flesz z kraju i ze świata
- KOSZYKÓWKA. Polacy wygrali w Estonii
- PIŁKA RĘCZNA. Dwie porażki ze Szwedkami
- Kajetanowicz i Szczepaniak po raz szósty z rzędu na podium RMŚ
- Estonia minimalnie lepsza
- Bolesna porażka ze Szkocją (FOTO)
- AMP FUTBOL. Polki z brązem MŚ
- Minęło 25 lat, złota drużyna koszykarek wyróżniona
- Porażka koszykarek z Belgijkami
- PIŁKA RĘCZNA. Białoczerwoni pokonali Rumunię
- WTA FINALS. Triumf Coco Gauff
- Real - Milan (FOTO)
- PIŁKA RĘCZNA. Remis z Izraelem
- Koszykarki wygrały z Azerbejdżanem
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski mistrzem kibiców XXI wieku
Sportowa Małopolska
- Wisła - Stal (FOTO)
- JERZY CIERPIATKA wspomina profesora Józefa Lipca
- Puszcza - Lech (FOTO)
- Siedem dekad Andrzeja Tureckiego
- Finał PP Kraków 13 listopada
- Piotr Lęcznar nie żyje
- Cracovia - Motor (FOTO)
- Lider pokonany w Krakowie (FOTO)
- Puszcza - GKS (FOTO)
- AMP FUTBOL. Wisła Kraków triumfatorem Ligi Mistrzów!
- Puszcza - Cracovia (FOTO)
- Amp Futbol Ekstraklasa. Wisła liderem
- PZU Amp Futbol Ekstraklasa powraca, zaproszenie na stadion Prądniczanki
- Cracovia - Górnik 3-2 (FOTO)
- Wieczysta - Hutnik 7-1 (FOTO)
- Biała Gwiazda gra dalej! (FOTO)
- Puszcza - Legia (FOTO)
- JERZY CIERPIATKA przypomina spektakularną akcję ze starego stadionu przy Reymonta, o polsko-austriackim kontekście
- Puszcza - Górnik (FOTO)
- Debiut Wieczystej w II lidze (FOTO)