49-letni Waldemar Fornalik został nowym selekcjonerem piłkarskiej reprezentacji Polski. Zastąpił on Franciszka Smudę, który zrezygnował po nieudanych dla biało-czerwonych finałach UEFA EURO 2012.

Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Grzegorz Lato poinformował w specjalnym oświadczeniu zamieszczonym na oficjalnej stronie związku, że będzie ubiegał się o reelekcję. 

Sejm przez aklamację przyjął w czwartek uchwałę o nadaniu Stadionowi Narodowemu w Warszawie imienia Kazimierza Górskiego.

- Wstępne decyzje dotyczące nowego selekcjonera zapadną jutro na zebraniu zarządu - powiedział Radiu ZET Grzegorz Lato. Potwierdził, że jest kilku kandydatów na następców Franciszka Smudy.

- Nie widzę podstaw, by podawać się do dymisji. 26 października są przecież wybory - odpowiedział prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Grzegorz Lato, podczas wtorkowej konferencji prasowej na pytanie dziennikarza TVN.

Polska przegrała 0-1 z Czechami w ostatnim meczu grupy A Euro 2012 i odpadła z turnieju. Wszystko było w polskich rękach, ale trzeba było wygrać we Wrocławiu... Gola na wagę awansu do ćwierćfinału z pierwszego miejsca w grupie zdobył dla Czech Petr Jiracek w 72 minucie meczu. Z 2. miejsca w grupie awansowali Grecy. FOTO

- Już przed mistrzostwami wiedzieliśmy, że ten ostatni mecz z Czechami będzie decydował o wszystkim. Na razie dwa razy zremisowaliśmy, teraz musimy już wygrać. Do trzech razy sztuka - powiedział po meczu z Rosją Robert Lewandowski. Można nawet rzec: Do... Czech razy sztuka!

Jakub Błaszczykowski zdobył wyrównującego gola dla Polski w meczu z Rosją. - Dobrze zdobyć takiego gola, który daje remis - mówił po meczu kapitan biało-czerwonych, który po golu podziękowania wysyłał w niebiosa.

Polska zremisowała z Rosją 1-1 w swoim drugim meczu UEFA EURO 2012, rozegranym na Stadionie Narodowym w Warszawie. Biało-czerwoni są wciąż niepokonani, ale aby awansować do ćwierćfinału muszą wygrać za cztery dni z Czechami.

Z mieszanymi uczuciami polscy piłkarze przyjęli remis w meczu otwarcia z Grecją. - Z przebiegu gry remis jest sprawiedliwy, ale trochę szkoda, że nie wykorzystaliśmy swoich szans - mówił Przemysław Tytoń, który niespodziewanie musiał stanąć w polskiej bramce.