Górnik II Łęczna - Stal Mielec 1-0 (0-0)

1-0 Osuch 69
Sędziował Konrad Gąsiorowski (Biała Podlaska). Żółte kartki: Radwański - K. Pydych, Kędzior. Widzów 150.
GÓRNIK II: Giertl - Jędrzejuk, Rafalski, Stefaniuk, Radwański - Sołdecki, Wójcik, Wasil (57 Raczkiewicz), Flis (51 Michalak) - Grobelny (57 Osuch), Klimkiewicz (68 Iwanicki).
STAL: Witkowski - R. Pydych, Kościelny, Mroziński, K. Pydych - Kędzior (85 K. Kołacz), Ryniewicz, Skiba, Korab (68 Ciuła) - Getinger, Wójtowicz.

Mielczanie jechali do Łęcznej trochę, jak na ścięcie, a byli bliscy sprawienia sporej niespodzianki. Rezerwy Górnika ostatni raz przegrały w maju tego roku, a w bieżących rozgrywkach nie mają sobie równych i z kompletem punktów plasują się na pierwszym miejscu. Dorobek Stali wygląda przy tym bardzo ubogo, ale na boisku nie było widać wielkiej różnicy. Miejscowi dopiero w 34 minucie pierwszy raz zagrozili bramce mielczan, ale pojedynek sam na sam z Grzegorzem Witkowskim przegrał Michał Grobelny. Następnie w 50 minucie strzału próbował Dawid Sołdecki, ale generalnie łęcznianie nie mieli pomysłu na rozmontowanie mądrze grającej defensywy gości. Tak naprawdę mielczanie popełnili jeden błąd w obronie, ale był on bardzo drogi w konsekwencjach. W 69 minucie niezdecydowanie gości wykorzystał Dariusz Osuch, który nie zmarnował idealnej okazji i komplet punktów pozostał w Łęcznej.

(PM)