Siarka Tarnobrzeg - Spartakus Szarowola 0-4 (0-1)

0-1 Drożdżel 17
0-2 Brovkin 50
0-3 Dyachuk 57
0-4 Dyachuk 90+2
Sędziował: Rafał Krężałek (Krosno). Żółte kartki: Stępień, Chorab - Hamamyk, Dyachuk. Widzów 300.
SIARKA: Ćwiczak - Stępień (72 Mazurkiewicz), Hynowski, Dziedzic (82 Lipiec), Walat - Stąporski, Kwieciński (46 Rożek), Sałek, Łuczakowski  - Kabata, Pluta (62 Chorab).
SPARTAKUS: Kogut - Hamamyk, Stadnytskyy, Orzechowski, Raisha - Luts, Dykyy, Raskiv, Temerivskyi- Drozdzel (46 Dyachuk), Brovkin.

Wiosną  poprzedniego sezonu Spartakus postawił na graczy zza wschodniej granicy. Wówczas z meczu na mecz broniący się przed spadkiem zespół zaczął grać coraz lepiej. Obecnie ukraińscy piłkarze są nie tylko mocni, lecz przede wszystkim już zgrani ze sobą. Ponad to gra w trzeciej lidze jest dla nich tylko przejściowa. Oni w Polsce się promują, po czym dalej idą w świat. W Tarnobrzegu promocja wypadła okazale. Goście wygrali zasłużenie. W 17 minucie Drożdżel popisał się plasowanym strzałem w długi róg i było 0-1. Chwilę później mógł wyrówn?ać Pluta, ale minimalnie chybił.

Drugiego gola przyjezdni zdobyli po zespołowej akcji, sfinalizowanej uderzeniem z 5 metrów przez Brovkina. Szansę na kontaktowego gola miał Stąporski, jednak mierząc w długi róg, trafił piłką w słupek. To odebrało tarnobzeżanom ochotę do gry. Brovkin idealnie wyłożył Dyachukowi piłkę a ten dopełnił formalności.  Ten sam piłkarz już w doliczonym czasie gry dobił bezbronnych gospodarzy. Goście mogli wygraac jeszcze wyżej, lecz na szczęście w kilku sytuacjach podbramkowych Ćwiczak spisał się bez zarzutu.
SJ