Siarka Tarnobrzeg - Orlęta Radzyń Podlaski 5-1 (2-1)

1-0 Walat 7
1-1 Romaniuk 18
2-1 Stąporski 31
3-1 Walat 63
4-1 Sałek 64
5-1 Kabata 74
SIARKA: Ćwiczak- Łuczakowski, Kozłowski, Sałek, Pluta (74 Chorab) - Kwieciński (69 Rożek), Hynowski, Dziedzic, Kabata - Stąporski, Walat.
ORLĘTA: Stężała - Kępa (20 Ptaszyński), Kozłowski (46 Antczak), Jakubiec, Bednarczyk - Rostek, Pliszka, Chyła (80 Andruszczak), Romaniuk - Wej, Raba.
To był najlepszy mecz tarnobrzeżan w pierwszej części sezonu. Wygrali po doskonałej grze. Tak na dobrą sprawę w ich szeregach nie było łlabych punktów. Już w 7 minucie po akcji Kabaty na listę strzelców wpisał się Walat. Było to pierwsze trafienie napastnika gospodarzy w tym sezonie.  Wyrównał po gapiostwie obrony Siarki strzałem z bliska Romaniuk. Potem na placu gry dominowali już tylko tarnobrzeżanie. Zdobywali gole po zespołowych akcjach. Obrona gości nie potrafiła poradzić sobie z szybkimi Walatem i Stąporskim. Duet napastników gospodarzy łatwo uwalniał sie spod opieki defensorów Orląt. Szybko zdobywał teren stzelecki, stąd taki a nie inny wynik.
SJ