Karpaty Krosno - Górnik II Łęczna 0-1 (0-1)

0-1 Grobelny 33
Sędziował Andrzej Zwierzchowski (Rzeszów). Żółte kartki: Czaja - Jędrzejuk, Giertl. Widzów 500.
KARPATY: Korbecki - Śliwiński, Majcher, Gonet, Włodarski (83 Przybyła) - Buczek (66 Kijowski), Czaja, Popielarz (76 Macnar), Fydrych (76 D. Ruszała) - Biliński, Szymański.
GÓRNIK II: Giertl - Jędrzejuk, Rafalski, Wójcik (46 Bodziak), Klajda - Jankowski, Klimkiewicz (59 Wasil), Głowacki, Michalak (78 Zielony) - Osuch (46 Iwanicki), Grobelny.

Gospodarze marzyli o pierwszych 3 punktach, ale znów musieli się obejść smakiem. Gola stracili po drzemce obrońców, a później, mimo wielu okazji, nie potrafili wyrównać.
- Brakuje nam wartościowego stopera - przyznał po meczu kierownik Karpat Michał Habrat. Kandydatura Mateusza Rzucidły odpadła, gdy okazało się, że były piłkarz Stali Rzeszów i Cracovii wciąż nie jest w pełni zdrów. Być może lekiem na kłopoty w obronie okaże się zatrudnienie...Ukraińca z pierwszej ligi gruzińskiej. - W poniedziałek ma się pojawić na treningu. Ponoć to bardzo ciekawy zawodnik - tłumaczy Habrat.
Gospodarzom byłoby łatwiej, gdyby na początku spotkania Paweł Fydrych trafił do siatki z 5 metrów. Strzał pomocnika Karpat padł jednak łupem Jakuba Giertla, kto wie, czy nie najlepszego obecnie bramkarza III ligi.
W 88 minucie Lech Czaja wykonywał wolnego. Piłka trafiła w mur, może nawet w rękę stojącego w nim zawodnika Górnika. Krośnianie domagali się przyznania karnego, lecz sędzia zinterpretował sytuację inaczej.
Aleksander Lupa